PolskaKilkaset szkół odwołało zajęcia z powodu mrozu

Kilkaset szkół odwołało zajęcia z powodu mrozu

W kilkuset szkołach w całym kraju zawieszono zajęcia z powodu silnego mrozu. Powodem odwołania lekcji są awarie systemów grzewczych, problemy z dowozem dzieci gimbusami lub po prostu bardzo niskie temperatury w danym regionie.

23.01.2006 | aktual.: 23.01.2006 12:44

Zajęć nie trzeba zawieszać w szkołach w województwie dolnośląskim, łódzkim, mazowieckim, opolskim, zachodniopomorskim i podlaskim. W tych województwach trwają ferie zimowe.

Jak dotąd największą liczba szkół (ponad 330) zamknięto na Lubelszczyźnie. Zajęcia są odwołane w wielu szkołach na dwa dni, w innych do końca tygodnia, a w szkołach na terenie gminy Rudnik do odwołania - powiedział wicekurator oświaty w Lublinie Adam Sikorski.

Zamknięte są przede wszystkim szkoły wiejskie liczące od 40 do 70 uczniów, do których większość uczniów musi dojechać. W miastach na Lubelszczyźnie szkoły pracują normalnie.

W warmińsko-mazurskim odwołano lekcje w 130 szkołach. Jak poinformował wicekurator Waldemar Żakowski, taką liczbę szkół zgłosili do godz. 9.30 warmińsko-mazurskiemu kuratorium dyrektorzy placówek lub gminy, które są organami prowadzącymi szkoły. Liczba ta jest wciąż uaktualniana. Szkoły, w których odwołano lekcje, to podstawówki i gimnazja. Lekcji może nie być nawet do środy.

Dyrektorzy zawiesili lekcje z powodu awarii gimbusów lub niskich temperatur utrzymujących się w szkolnych pomieszczeniach. Dla dzieci, które dotrą do szkół, zorganizowano zajęcia świetlicowe, wydawane będą także obiady.

Również w podstawówkach i gimnazjach na Pomorzu (łącznie w ok. 80 szkołach) odwołano zajęcia z powodu silnych mrozów. Roman Nowak z pomorskiego urzędu wojewódzkiego poinformował, że nie można podać dokładnie, w ilu placówkach odwołano zajęcia, bowiem informacje na ten temat spływają do kuratorium na bieżąco. Według danych z godz. 10, najwięcej szkół, bo aż 34, zostało zamkniętych w gminie Tczew. W co najmniej siedmiu szkołach na terenie województwa zajęć nie będzie także we wtorek.

Na Podkarpaciu zawieszono zajęcia już w 24 szkołach. Decyzja o przerwaniu lekcji z powodu mrozu należy do samorządów. Natomiast podkarpackie kuratorium oświaty apeluje do nauczycieli, by dbali przez wszystkim o zdrowie dzieci i to nie tylko w szkole, ale także w drodze na zajęcia i do domu. Kurator wysłał e-maile z apelem do wszystkich dyrektorów szkół. Apel jest też zamieszczony na stronie internetowej kuratorium. Nauczyciele mają przypominać dzieciom i rodzicom nie tylko o bezpieczeństwie na drogach, ale także o tym, jak ubrać się i chronić przed mrozem. Lekcje można odwołać, jeśli temperatura w pomieszczeniach spadnie poniżej +18 stopni lub jeżeli przez dwa kolejne dni temperatura na zewnątrz spada poniżej -15 stopni. Zajęcia muszą być odpracowane. Dzisiejszej nocy w podkarpackiem było od -32 do -25 stopni.

W woj. śląskim lekcje odwołano w 46 szkołach. Najczęściej powodem zamknięcia szkół jest niewydolność centralnego ogrzewania. Zajęcia w niektórych placówkach zostały zawieszone na dwa lub trzy najbliższe dni. Zawieszenie zajęć nie może oznaczać zamknięcia szkoły dla uczniów. Ci, którzy do niej przyjdą, nie mogą zostać pozbawieni opieki - zapewnił śląski kurator oświaty Jerzy Grad.

W Katowicach na ponad 100 szkół i 80 przedszkoli, tylko w jednej placówce wystąpiły problemy z ogrzewaniem. W Gliwcach zamknięto 4 szkoły. W rejonie Czestochowy odwołano lekcje w 7 placówkach. W Lublińcu szkoły będą pracowały normalnie. Jedynie uczniowie dojeżdżający z dalszych miejscowości mogą być zwalniani wcześniej. W Koniecpolu dyrektorzy szkół podejmą decyzję co do pracy dzisiaj po południu.

Z kolei na Podbeskidziu kłopoty występują jedynie z dojazdem uczniów do szkół, bowiem nieregularnie kursują autobusy PKS. Tak na przykład jest w szkołach w Rajczy i w Istebnej. W Soblówce w gminie Ujsoły w Beskidzie Żywieckim zajęcia odwołano, ponieważ nie dotarli do niej uczniowie. Z 70 przyszła tylko czwórka. Natomiast w Bielsku-Białej tylko jedna jedna szkoła miała problemy z ogrzewaniem, dyrekcja placówki zarządziła, że nauka będzie odbywać się w tych klasach, w których jest ciepło, a lekcje zostana skrócone.

W regionie świętokrzyskim zajęcia zawieszono w Ostrowcu Św. oraz w gminach Wodzisław, Gnojno i Łagów - poinformował dziennikarzy w poniedziałek przed południem wojewoda świętokrzyski Grzegorz Banaś.

W lubuskim nie pracują 32 szkoły. Jak poinformował lubuski kurator oświaty, Maciej Szykuła, w większości placówek zajęcia są zawieszone na 1-2 dni. Najwięcej takich przypadków jest w północnej części regionu: w powiatach strzelecko-drezdeneckim i gorzowskim-ziemskim. W Gorzowie lekcje zawieszono w dwóch szkołach. Powodem nie zawsze są zbyt niskie temperatury w budynkach, z czym raczej nie ma problemów. Najczęściej, szczególnie na wsiach, występują trudności z dowozem dzieci do szkół. Obok tego w wielu lubuskich szkołach skrócono lekcje m.in. w Słońsku i Rzepinie.

Niskie temperatury spowodowały awarię urządzeń grzewczych w jednej ze szkół podstawowych Kalisza, a w innej w klasach było zbyt zimno, aby prowadzić zajęcia. Dzieci z tych szkół mają z tego powodu dzień wolny od nauki. W okolicach miasta odwołano zajęcia we wszystkich szkołach gmin Kraszewice i Czajków, w powiecie ostrzeszowskim. Szkoły będą tam zamknięte także we wtorek.

Również do środy nie będą czynne wszystkie szkoły w gminie Gizałki. Mamy ogrzewane szkoły, sprawne autobusy, ale rodzice nie posyłają dzieci do szkół. Jest bardzo niska frekwencja - powiedział wójt gminy Włodzimierz Lehmann.

W poniedziałek odwołano także zajęcia w dwóch szkołach w Grabowie nad Prosną (powiat ostrzeszowski) oraz w Zespole Szkół w Potarzycy (powiat jarociński).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)