Kierownik Pendolino nie wpuścił jej do pociągu. Jechała przez to 3 godz. dłużej
Jeśli pociąg, którym podróżujemy uległ awarii, możemy wsiąść do następnego bez dodatkowych opłat. Niespodzianka czeka nas w Pendolino, gdzie wcześniej trzeba pobrać w kasie miejscówkę.
Taka sytuacja spotkała panią Annę, która podróżowała z Białegostoku do Wrocławia. Jej pociąg z powodu awarii i przez zamknięcie torów przyjechał z godzinnym opóźnieniem. Obsługa pierwszego pociągu kazała wysiąść pasażerom na stacji Warszawa Wschodnia - podaje wyborcza.biz.
Przez poślizg połączenia, kobieta nie zdążyła na zaplanowaną przesiadkę. Konduktor już wcześniej zapewniał ją, że z wpisanym przez niego zaświadczeniem będzie mogła wsiąść do następnego pociągu jadącego do Warszawy. Nawet jeśli będzie w wyższej kategorii niż ten, na który miała bilet. Pierwsze nadjechało Pendolino.
Zobacz także: Żakowski o nagrodach dla ministrów. "PiS okazało się nieuczciwe"
Jednak konduktor odmówił pani Annie wejścia na pokład, bo nie zdążyła kupić miejscówki. Kobieta nie wiedziała, że jest to potrzebne, a Pendolino odjechało. Ostatecznie podróżna musiała czekać na kolejny pociąg i w efekcie przyjechała trzy godz. później niż planowała.
Źródło: wyborcza.biz
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl