Kierowco! Zawiniłeś, to płać
Narodowy Fundusz Zdrowia domaga się od sprawców wypadków i pobić zwrotu kosztów leczenia ich ofiar - pisze "Gazeta Poznańska" i
informuje, że w jednej tylko poznańskiej lecznicy - 111 Szpitalu
Wojskowym ok. 15% wszystkich ratowanych i leczonych pacjentów
stanowią ofiary wypadków komunikacyjnych.
05.03.2005 | aktual.: 05.03.2005 09:55
- Ortopedia leczy nieraz nawet do 80% osób przywiezionych z wypadków - mówi Piotr Drybański, zastępca dyrektora wojskowej lecznicy. Ranni, którzy doznali urazów, leczeni są zazwyczaj na kilku oddziałach przez wielu specjalistów. Bardzo często odzyskiwanie zdrowia zaczyna się na intensywnej terapii, ale to dopiero początek długiej drogi, jaką musi przebyć ofiara wypadku: - Kiedy takiemu pacjentowi już nie zagraża niebezpieczeństwo, kierujemy go na chirurgię szczękową i miękką, neurologię, neurochirurgię - wylicza dyrektor Drybański. Duży jest także koszt leczenia osób uprawiających sporty niebezpieczne.
Wielkopolski NFZ domagać się będzie od sprawców wypadków i pobić zwrotu kosztów leczenia ich ofiar. Podstawą prawną jest art. 444 par. 1 Kodeksu Cywilnego.
- Z uwagi na stwierdzenie winy, obowiązek zwrotu kosztów leczenia poszkodowanego spada na sprawcę. W praktyce to spada na jego ubezpieczyciela, bo przecież każdy kierowca musi być ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Na 52 pisma, jakie otrzymaliśmy z prokuratur, udało nam się uzyskać zwrot kosztów leczenia od 3 osób, które zostały uznane za winne. Chodziło o niewielkie kwoty rzędu 200-300 zł. W pozostałych wypadkach sprawcy wskazują nam na firmy ubezpieczeniowe - mówi Bernadeta Ignasiak, rzecznik Wielkopolskiego Oddziału NFZ.
Kolejne pisma fundusz kieruje do ubezpieczycieli, u których sprawcy wypadków kupili ubezpieczenie OC. Prawnicy NFZ uzasadniają, że pozwala na to ustawa o ubezpieczeniu zdrowotnym, która mówi iż środki NFZ mogą pochodzić z roszczeń regresowych. Chodzi właśnie o żądanie zwrotu kosztów leczenia, za które wcześniej zapłacił fundusz.