Kieres: nie posłużono się mną
Prezes IPN Leon Kieres wykluczył, że ktoś mógł nim manipulować w sprawie ojca Hejmo. W komentarzach do tej sprawy coraz częściej pojawia się pytanie, dlaczego materiały dotyczące dominikanina właśnie teraz znalazły się w achiwach IPN?
Leon Kieres wyklucza, że ktoś celowo podsunął mu te dokumenty w dwa tygodnie po śmierci Papieża. Stanowczo oświadczył, że "nie było żadnych inspiracji zewnętrznych". Dodał, że 14 kwietnia otrzymał od szefowej Archiwów IPN informacje o odnalezieniu tych dokumentów. "Po sprawdzeniu przez dyrektor archiwów Bernadettę Gronek, że są to dokumenty autentyczne, poprosiłem o ich dostarczenie" - dodał Leon Kieres.
Prezes IPN wykluczył, że materiały dotyczące ojca Hejmo mogły być w przeszłości spreparowane przez SB. Po przeprowadzeniu sprawdzeń w Instytucie, ustaliliśmy, że są to dokumenty wiarygodne - zapewnił Kieres.
Dyrektor archiwów IPN jest na uropie do 9 maja, dlatego nie mogła udzielić wyjaśnień, jak odnaleziono materiały o ojcu Hejmo w archiwach IPN.