Kieres: deportowano nawet 90 tys. Ślązaków
Nawet 90 tys. Ślązaków mogło zostać deportowanych na Wschód w 1945 roku, po wejściu Armii Czerwonej i NKWD na teren Górnego Śląska - uważa prezes IPN prof. Leon Kieres, który uczestniczył w Bytomiu w otwarciu wystawy "Deportacje Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku".
18.11.2003 14:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Profesor Kieres podkreślił, że historia deportacji górników oraz mieszkańców Górego Śląska na Wschód była przez cały okres socjalizmu tematem zakazanym, a po 1989 roku zapomnianym, stąd tak niewielka wiedza na ten temat.
W styczniu 1945 roku wraz z wejściem Armii Czerwonej przetoczyła się przez Górny Śląsk fala mordów, gwałtów, rabunków a w końcu deportacji. By zostać deportowanym na Wschód wystarczało często samookreślenie się jako Ślązak, lub zamieszkiwanie terenów dawnego "niemieckiego Śląska".
Katowickiemu oddziałowi IPN udało się w toku dotychczasowego śledztwa ustalić, że deportowano ponad 10 tysięcy osób, lecz na podstawie zeznań świadków wiadomo, iż te liczby są znacznie większe.
Prof. Kieres przypomniał, że w 1945 roku ówczesny wicewojewoda śląski Jerzy Ziętek oraz przedstawiciel rządu na ziemie zachodnie Aleksander Zawadzki próbowali informować o sytuacji prześladowanych mieszkańców Górnego Śląska i ograniczać działania czerwonoarmistów, jednak było to bezskuteczne.