Kieres: będą zarzuty o matactwa w postępowaniu ws. śmierci Przemyka
Jesienią tego roku prokurator IPN w Warszawie
postawi pierwsze zarzuty podejrzanym o matactwa w postępowaniu
przygotowawczym w sprawie śmierci Grzegorza Przemyka -
poinformował we Wrocławiu prezes Instytutu Pamięci
Narodowej Leon Kieres. "W postępowaniu ukrywano, fałszowano dowody i wywierano presję na
świadków" - powiedział Kieres.
06.06.2003 | aktual.: 06.06.2003 11:25
Prezes IPN podkreślił, że zarzuty uda się postawić dzięki nieznanym dotąd dokumentom. "Wynika z nich, że postępowanie to skierowano na drogę, która miała zapewnić postawienie zarzutów i skazanie sanitariuszy, którzy wówczas wieźli pobitego Grzegorza Przemyka" - dodał Kieres.
19-letni maturzysta Grzegorz Przemyk został pobity przez milicję 12 maja 1983 r. w Warszawie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Ta jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL lat 80. wciąż nie jest do końca rozliczona. Przed Sądem Okręgowym w Warszawie w czwartek rozpoczął się czwarty już proces byłego milicjanta Ireneusza K., oskarżonego o śmiertelne pobicie 20 lat temu Grzegorza Przemyka. K. już trzy razy był uniewinniany od tego zarzutu.
Pion śledczy warszawskiego oddziału IPN prowadzi śledztwo dotyczące przestępstw popełnionych przeciw wymiarowi sprawiedliwości w tej sprawie. Ma ono na celu "ustalenie wszystkich okoliczności związanych z zacieraniem dowodów, co uniemożliwiło zidentyfikowanie, oskarżenie i skazanie sprawców zabójstwa, a zarazem doprowadziło do oskarżenia i skazania osób niewinnych". Właśnie w ramach tego śledztwa zostaną postawione zarzuty podejrzanym o matactwa.
Prezes IPN uczestniczy we Wrocławiu w konferencji naukowej "Powszechny wymiar sprawiedliwości na Dolnym Śląsku 1945 -1989". Konferencję przygotował wrocławski oddział IPN w rocznicę pierwszych procesów sądowych, które odbyły się w czerwcu 1945 r. we Wrocławiu, i dały początek powojennemu sądownictwu powszechnemu w stolicy Dolnego Śląska.