PolskaKiedy w ostatnich latach przychodziła wiosna?

Kiedy w ostatnich latach przychodziła wiosna?

"Wiosna" to pojęcie o wbrew pozorom szerokim zakresie semantycznym, ale w powszechnej świadomości funkcjonuje przede wszystkim jako "pora ładnej, słonecznej pogody". Przyjmijmy zatem na potrzeby niniejszego artykułu tę właśnie kolokwialną definicję. Kiedy zatem w ostatnich latach robiło się po prostu ładnie i był to początek trwałej tendencji?

Kiedy w ostatnich latach przychodziła wiosna?
Źródło zdjęć: © PAP / Marcin Bielecki

11.03.2013 | aktual.: 13.03.2013 10:47

Przede wszystkim przez ostatnich kilka lat odzwyczailiśmy się od długiej zimy. Bywało bardzo chłodno, śnieżnie, wietrznie, a nawet... wszystkie powyższe "cnoty" pojawiały się jednocześnie. Marzec zwykle jednak przynosił koniec zimy, a w kwietniu, poza jednorazowymi epizodami, nie było już jej czuć. W tym roku może być bardzo inaczej...

Ostatni zimny marzec mieliśmy w Polsce w 2006 roku. Od tego czasu pogoda była dla nas w tym miesiącu łaskawsza, niż wskazywałaby na to norma wieloletnia. Czterokrotnie było cieplej niż zwykle, a dwukrotnie mniej więcej podobnie. Dodajmy, że średnia dzienna temperatura marca to ok. 4 stopni na wschodzie kraju i 8 na jego krańcach południowo-zachodnich. O takich temperaturach tym razem możemy raczej zapomnieć.

Prognozy wskazują na to, że wiosenny epizod z tego tygodnia był jednorazowy i już w tym miesiącu się nie powtórzy. Nic nie wskazuje bowiem na to, by do końca marca miały za naszymi oknami zagościć zielone krajobrazy - spodziewać możemy się ciągłych opadów śniegu i deszczu ze śniegiem, temperatur w okolicach zera, lub minimalnie je przekraczających oraz nocnych przymrozków.

Jak było natomiast w poprzednich latach? Znacznie lepiej. W 2012 roku mróz w dzień pojawiał się epizodycznie nawet na początku miesiąca, a na naszych termometrach regularnie gościły wartości plusowe. Prawdziwa eksplozja wiosny nastąpiła jednak 17 marca. Już poprzedniego dnia, w piątek, przełamana została "psychologiczna" granica 10 stopni na plusie, jednakże to co wydarzyło się w sobotę przekroczyło poziom marzeń. W większości kraju zrobiło się ni mniej ni więcej tylko 20 stopni powyżej zera. Od tej pory kilkanaście stopni na plusie stało się normą, a zima odeszła w niepamięć.

W 2011 roku było podobnie - wiosna przyszła jednak nieco wcześniej, choć mniej efektownie. Już od 10 marca w niemal całym kraju było "dwucyfrowo", choć początek miesiąca był jeszcze dość zimowy. Po kilku dniach wiosna nieco odpuściła, a temperatury spadły do kilku stopni na plusie, wiosna wróciła jednak w pięknej postaci pod koniec miesiąca - 31. marca na południu kraju było nawet +23.

Marzec 2010 rok nie był tak przyjazny. Zima ciągnęła się aż do połowy miesiąca, potem zrobiło się plusowo, ale bez efektownych, dwucyfrowych wartości. Koniec miesiąca zrekompensował nam jednak wszystko. Pod koniec miesiąca już w całym kraju pojawiło się przyjemne ciepło - było ponad 20 stopni na plusie.

Fatalnie było natomiast rok wcześniej, w 2009 roku. Choć pojawiały się pojedyncze dni z temperaturą powyżej 10 stopni, ogólnie było przykro i zimowo. Niestety wygląda na to, że tym razem będzie jeszcze gorzej, a zanim doczekamy się wiosny, w polskich rzekach upłynie jeszcze wiele wody. Niestety, wraz z krą...

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)