Kertyczak: nic nie jest w stanie zatrzymać polsko-ukraińskiego pojednania
Prezes Związku Ukraińców w Polsce Miron Kertyczak uważa, że czwartkowa decyzja Rady Lwowa zdecydowanie powinna zakończyć spór wokół Cmentarza Orląt Lwowskich. Po tych decyzjach Rady Miasta Lwowa mamy proste potwierdzenie faktu, że nic nie jest w stanie zatrzymać procesu polsko-ukraińskiego pojednania - powiedział Kertyczak.
19.05.2005 | aktual.: 06.06.2005 12:26
W czwartek sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik poinformował, że Rada Miejska Lwowa zdecydowała, że na płycie głównej Cmentarza Orląt Lwowskich znajdzie się napis "Tu leży żołnierz polski poległy za Ojczyznę". Na cmentarz mają też wrócić pomniki lotników amerykańskich i piechurów francuskich.
To dowód, że wokół tych historycznych kontrowersji można porozumieć się w sytuacji, która wydawała się nierozwiązywalna. Wymagało to siły perswazji i woli kompromisu z obu stron - powiedział Kertyczak.
Ważne, żeby ta lekcja nie poszła na marne, by wszystkie kolejne problemy dotyczące upamiętnień polskich w Ukrainie i ukraińskich w Polsce rozwiązywane były z poszanowaniem partnera i uwzględnieniem dobrej woli, bo od tego najwięcej zależało - dodał.
W jego ocenie, ta sprawa była przesadnie oceniana jako najważniejszy spór polsko-ukraiński. Ten spór, przy całym szacunku, był trochę wykreowany głównie przez media, które upatrywały w tym główny problem relacji polsko-ukraińskich - powiedział szef związku.
Moim zdaniem, tak nie było. Te historyczne przełomy, które dokonywały się z udziałem polityków, z udziałem środowisk opiniotwórczych - upamiętnienie tragicznych wydarzeń na Wołyniu i rocznic operacji "Wisła" świadczyły o tym, że jest wola porozumienia i rozmowy na trudne tematy - zaznaczył.
Jestem głęboko przekonany, że pojednanie jest dla nas wartością, że potrafimy przebaczać, że potrafimy pamiętać i że potrafimy również prosić o przebaczenie - dodał.