Kerry po rozmowie z Ławrowem: jest postęp w sprawie Syrii
Amerykański sekretarz stanu John Kerry poinformował po rozmowie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem o postępie w sprawie kryzysu syryjskiego.
02.07.2013 16:09
- Odnotowaliśmy z ministrem Ławrowem postęp w sprawie Syrii. W trosce o sukces konferencji zawęziliśmy niektóre opcje. Obaj zgadzamy się, że konferencja powinna odbyć się raczej wcześniej niż później - powiedział Kerry dziennikarzom dodając, że spotkanie najprawdopodobniej będzie miało miejsce po sierpniu.
Obaj politycy spotkali się w stolicy Brunei, Bandar Seri Begawan, na marginesie konferencji na temat bezpieczeństwa w Azji Południowo-Wschodniej.
Waszyngton i Moskwa jeszcze w maju ogłosiły plany rozmów pokojowych w sprawie zakończenia wojny w Syrii, ale ich wzajemne relacje uległy pogorszeniu, gdy szala zwycięstwa w konflikcie przechyliła się na korzyść sił prezydenta Baszara al-Asada. W Brunei Kerry powiedział jednak, że Rosja i USA zgadzają się, że nieistotne jest, która strona przeważa na polu walki, ponieważ konferencja pokojowa ma na celu przekazanie władzy rządowi tymczasowemu.
Celem konferencji pokojowej ma być powrót do planu zażegnania wojny domowej w Syrii, przyjętego w zeszłym roku w Genewie na spotkaniu poświęconemu Syrii. USA i Rosja zgodziły się co do potrzeby utworzenia przejściowego rządu syryjskiego, ale zostawili nierozstrzygniętą kwestię, czy Asad powinien wejść w jego skład.
Zarówno USA, jak i syryjscy rebelianci uważają, że ani Asad, ani jego rodzina nie powinni odgrywać żadnej roli w rządzie tymczasowym. Zdaniem Rosji uczestnicy rozmów pokojowych nie powinni stawiać warunków wstępnych.
Podczas gdy Amerykanie oraz ich europejscy i arabscy sojusznicy starają się przekonać rebeliantów, aby wzięli udział w konferencji, rolą Rosjan jest sprowadzenie na rozmowy przedstawicieli władz w Damaszku - podała agencja Reuters.
Konflikt zbrojny trwa w Syrii od marca 2011 roku. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało w środę, że zginęło w nim ponad 100 tysięcy ludzi.