KE krytycznie o aresztowaniach dysydentów na Kubie
Komisja Europejska zapewniła w niedzielę, iż
jest "wyjątkowo przejęta" obecną sytuacją polityczną na Kubie,
gdzie w piątek doszło do kolejnej fali aresztowań dysydentów.
"Podczas gdy Komisja Europejska jest zadowolona z wieści o uwolnieniu Marthy Beatriz Roque, niemniej jednak aresztowanie dysydentów Kuby w piątek, 22 lipca, ilustrują istniejące obecnie ekstremalne napięcia społeczne" - czytamy w opublikowanym w niedzielę komunikacie prasowym.
"Ostatnie wydarzenia wyraźnie ukazują utwardzenie stanowiska rządu Kuby w stosunku do dysydentów, którzy pozostają zatrzymani".
Jak poinformował Elizardo Sanchez z Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego, w piątek zatrzymano na Kubie około 20 dysydentów.
Trzy kobiety, w tym Marthę Beatriz Roque - jedną z organizatorek wiosennego spotkania opozycjonistów na Kubie - wkrótce zwolniono, nie przedstawiając im żadnych zarzutów. Bezprecedensowe spotkanie opozycjonistów wraz z Roque organizowali Rene Gomez Manzano i Felix Bonne, również zatrzymani w piątek.
20 maja w imprezie zwołanej w Hawanie z ich inicjatywy uczestniczyło 200 osób. Opozycja i obserwatorzy byli zdumieni, że reżim Fidela Castro zezwolił na to, by zgromadzenie doszło w ogóle do skutku.
Aresztowanym uniemożliwiono udział w piątkowym proteście przed ambasadą Francji, którego uczestnicy żądali uwolnienia więźniów politycznych. W proteście wzięło udział tylko 12 osób.
Sanchez powiedział, że zwolennicy władz zorganizowali kontrprotesty w pobliżu domów dysydentów. Niektórzy z nich zostali także odwiedzeni przez pracowników organów bezpieczeństwa i ostrzeżeni, że nie powinni chodzić na "podejrzaną" imprezę.
W efekcie w proteście wzięło udział tylko 12 osób.
Inga Czerny