KE dążyła do bankructwa polskiej stoczni?
Przedstawiciel Komisji Europejskiej zajmujący się sprawą polskich stoczni, Karl Soukup radził inwestorom, by zaczekali do bankructwa Stoczni Szczecińskiej i dokonali zakupu masy upadłościowej - wynika z informacji przekazanych przez tvp.info.
09.07.2008 | aktual.: 09.07.2008 13:21
Notatka ze spotkania w tej sprawie miała powstać podczas rozmów 20 czerwca, w których uczestniczyli Karl Soukup, przedstawiciele norweskiej spółki Ulstein Group, która chce kupić Stocznię Szczecińską, oraz urzędnicy z polskiego przedstawicielstwa przy UE.
Jak dowiedziała się tvp.info, z dokumentu wynika, że w trakcie spotkania Soukup powiedział, że polska stocznia najprawdopodobniej będzie musiała zwrócić udzieloną jej przez państwo pomoc. W efekcie tego dojdzie do jej upadku. Przedstawiciel Komisji Europejskiej miał zapytać inwestora, dlaczego nie chce poczekać na postępowanie upadłościowe. Wtedy norweska spółka mogłaby kupić masę upadłościową polskiej stoczni.
_ Soukup dodał, że po przejęciu upadłej stoczni Ulstein będzie łatwo mógł liczyć na dofinansowanie z Unii w ramach pomocy regionalnej na tworzenie nowych miejsc pracy. Była w tym czytelna sugestia, by Ulstein po prostu poczekał aż Stocznia zbankrutuje_ - powiedział informator tvp.info w Brukseli.
W tym samym czasie Komisja Europejska oficjalnie zapewniała, że nie ma jeszcze decyzji w sprawie polskich stoczni.