KE chce szybszego znoszenia wiz przez USA
Komisja Europejska oświadczyła w środę, że Stany Zjednoczone powinny "przyspieszyć" znoszenie obowiązku wizowego dla obywateli nowych państw Unii Europejskiej, w tym dla Polaków, ale nie sprecyzowała, jaki termin ma na myśli.
13.05.2004 19:40
Komisarz Antonio Vitorino, który zajmuje się w Komisji m.in. sprawami wizowymi, powiedział w czasie wizyty w Waszyngtonie, że "Unia Europejska prosi USA, aby przyspieszyły włączanie nowych państw członkowskich do programu zwolnień z obowiązku wizowego" - poinformował rzecznik Vitorino, Pietro Petrucci.
Nie chciał jednak sprecyzować, jaki termin zadowoliłby Unię czy samego komisarza Vitorino. Zdaniem Komisji, Waszyngton powinien znieść wizy dla nowych członków Unii najpóźniej w 2007 roku, kiedy zapewne przystąpią oni do obszaru Schengen (grupy państw, które zniosły kontrole osobowe na granicach między sobą). "Mogłoby to nastąpić wcześniej" - oświadczył rzecznik.
Przyznał też, że Komisja Europejska nadal zamierza zaproponować rządom unijnym, aby złagodzić "klauzulę solidarności", tak aby nie zobowiązywała automatycznie państw członkowskich do wprowadzenia wiz dla Amerykanów, jeśli poproszą o to nowi członkowie Unii w odwet za to, że USA utrzymują obowiązek wizowy wobec ich obywateli.
Rzecznik przypomniał jednak, że Grecja, jedyne "stare" państwo członkowskie, którego obywatele muszą występować o wizy do USA, nigdy nie zdecydowała się skorzystać z tej klauzuli.
Nadrzędnym celem Unii jest bowiem zapewnienie ułatwień w podróży jak największej liczbie obywateli UE, a ponowne wprowadzenie wiz przez stare państwa członkowskie utrudniłoby podróże ich obywatelom, niekoniecznie skłaniając USA do ustępstw wobec takich krajów jak Polska - tłumaczył Petrucci.
Według unijnych urzędników, Komisja stanowczo odradza Polsce i innym nowym państwom korzystanie z "klauzuli solidarności". Wprawdzie czuje się ona w obowiązku upominać się o nowych członków Unii, ale Petrucci skwapliwe przypomniał wypowiedzi przedstawicieli rządu USA, że problem wiz powinien być rozwiązywany dwustronnie między Waszyngtonem a poszczególnymi stolicami unijnymi, w tym Warszawą.