ŚwiatKE chce surowo karać rybaków łamiących prawo

KE chce surowo karać rybaków łamiących prawo

Komisja Europejska zażądała od krajów członkowskich surowego karania rybaków, którzy łamią unijne przepisy ograniczające połowy ryb.

14.07.2006 | aktual.: 14.07.2006 18:47

KE z niezadowoleniem odkryła, że średnia kara za łamanie przepisów, na przykład nadmierne połowy, spadła w 2004 roku o połowę w porównaniu z rokiem 2003 (z 4664 do 2272 euro).

W raporcie podsumowującym najnowsze dostępne dane za rok 2004 KE zaleca, by kraje członkowskie bardziej przyłożyły się do ścigania rybaków łamiących przepisy i częściej odbierały im zezwolenia na połowy czy też rekwirowały kutry i łodzie.

Raport o łamaniu unijnych przepisów z zakresu rybołówstwa opiera się na danych dostarczonych przez same kraje członkowskie. KE nie kryje, że ich wiarygodność budzi wątpliwości.

Nie wiadomo na przykład, dlaczego w Polsce zaledwie 2% kontroli przeprowadzanych przez odpowiednie służby kończy się stwierdzeniem naruszenia prawa, w porównaniu z 65% w Grecji.

Niezadowolenie Komisji Europejskiej budzi też rozpiętość wymierzanych kar - średnia waha się od 48 euro do 13.099 euro, w zależności od kraju. Eksperci KE ubolewają, że nie mają żadnych możliwości oceny, czy wysokość kary została dobrze określona.

Zastanawiają się na przykład, dlaczego za chwytanie ryb objętych zakazem połowów grozi od 10 euro do ponad 3 tys. euro, a za używanie niedozwolonych jednostek napędowych - od 108 euro do 15 tys. euro, w zależności od kraju.

W raporcie KE z niedowierzaniem pisze, że zgodnie z krajowymi statystykami w 2004 roku w UE stwierdzono zaledwie 60 przypadków "manipulacji" systemem unijnego monitoringu jednostek wyruszających na połów.

Wbrew protestom rybaków, także w Polsce, KE naciska na konieczność respektowania przepisów o ograniczeniu połowów, by umożliwić odbudowę przetrzebionych zasobów ryb, co jest warunkiem przetrwania niektórych gatunków.

Z raportu wynika, że 88% naruszeń nastąpiło w krajach UE o największych flotach rybackich: Grecji, Hiszpanii, Włoszech, Portugalii i Francji. W Polsce, gdzie zarejestrowanych było 1248 jednostek, stwierdzono w 2004 roku oficjalnie zaledwie 73 przypadki poważnego złamania prawa.

To pierwszy tego rodzaju raport obejmujący Polskę; z uwagi na to, że dotyczy tylko okresu od maja do grudnia 2004, nie są to pełne dane. Publikację raportu za rok 2005, który w pełni uwzględni polskie rybołówstwo, KE zapowiada na przyszły rok.

Michał Kot

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)