Kazimierz Marcinkiewicz ocenił rok rządów PiS. "Minister Annie Zalewskiej należy się więzienie"
• B. premier Kazimierz Marcinkiewicz krytykuje minister edukacji Annę Zalewską
• "Za to, co robi z edukacją, należy się długoletnie więzienie"
• Jak powiedział, proponowana reforma edukacji to "operacja na żywym organizmie młodych Polaków"
17.11.2016 | aktual.: 17.11.2016 16:32
- Za to, co minister Zalewska robi z polską edukacją, należy się długoletnie więzienie. Ona jest bardzo groźna, wyrządza niewiarygodną szkodę polskim dzieciom i młodzieży. Reforma przywróci kołchozy - wielkie szkoły wieloklasowe, gdzie będą się uczyły i dzieci, i młodzież, gdzie będzie ich setki czy tysiące. Takie kołchozy tworzyła szkoła sowiecka. Ona była po to, aby kształtować człowieka poddanego władzy. To jest zamach na wolność i demokrację w Polsce - stwierdził w rozmowie z Radiem Zet były premier Kazimierz Marcinkiewicz.
W ocenie Marcinkiewicza, reforma edukacji jest nieprzygotowana i wprowadzi "totalny" chaos. - To operacja na żywym organizmie młodych Polaków - podkreślił były premier.
Przyznał, że szkołę trzeba reformować, ale nie cofając ją do komunizmu. - Zresztą, wszystkie pomysły PiS-u wyjęte są z PRL-u. Ci ludzie nie mają innych wzorców, dlatego zmian dokonują tylko w tę stronę, którą dobrze znają - stwierdził.
Reforma zakłada m.in. powrót 8-letniej szkoły podstawowej oraz 4-letnigo liceum i 5-letniego technikum; szkołę zawodową zastąpić ma dwustopniowa szkoła branżowa.
Ocena niedostateczna dla rządu. Marcinkiewicz wytyka błędy
W środę minął rok od zaprzysiężenia gabinetu Beaty Szydło. Marcinkiewicz w wywiadzie dla Radia Zet wystawił całemu rządowi ocenę niedostateczną i przedstawił długą listę jego błędów, m.in. izolacjonizm w polityce zagranicznej. Podkreślił, że w rządzie "nie ma ani jednego człowieka, który by dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków".
- Chodzi przede wszystkim o komunikację ze światem zewnętrznym. Przez to straciliśmy miliardy, które wypłynęły z Polski - zostały wycofane z Giełdy Papierów Wartościowych, z polskich inwestycji, a to spowodowało radykalne spowolnienie wzrostu gospodarczego. Tego już się nie da nadrobić - stwierdził Marcinkiewicz.
"Sytuacja jest zatrważająca". Będziemy "odpryskiem"?
W jego ocenie, sytuacja jest "zatrważająca". - W chwili, kiedy ryzyko na świecie wzrasta, m.in. przez działania Rosji, Polska jest skłócona ze wszystkimi. Postawiła na Wielką Brytanię, która występuje z Unii Europejskiej, Węgry, które także są skonfliktowane ze wszystkimi w Europie, skłóciła się z Niemcami i z Francją, zrezygnowała z najważniejszej płaszczyzny do tej pory, czyli z Trójkąta Weimarskiego nie zastępując jej niczym. Na dodatek w Stanach Zjednoczonych wygrał Donald Trump, który zresetuje politykę z Rosją. My niestety będziemy "odpryskiem” tego resetu - wyjaśnił.
Na liście największych bolączek rządu według Macierewicza znalazła się również ochrona zdrowia ("nie zrobiono nic, tylko jakieś miraże o narodowej służbie zdrowia. Kompletne kretyństwo"), ministerstwo obrony ("coś strasznego, kiedy minister będzie wydawał miliardy złotych na męskie harce młodych Polaków, którzy w przypadku zagrożenia staną się tylko i wyłącznie "mięsem armatnim"), MSWiA ("wystąpienia ministra Błaszczaka są jakby z innej planety. To tak, jakby się oglądało kabaret") oraz MSZ ("Waszczykowski stał się absolutną karykaturą dyplomaty").
Podczas wtorkowego wystąpienia, podsumowującego rok funkcjonowania rządu, premier Szydło jako jeden z priorytetów jej gabinetu wymieniła rodzinę. Przypomniała o wprowadzonych ustawach i reformach, które mają jej służyć. Mówiła m.in. o programach Rodzina 500 Plus, Mieszkanie Plus oraz o programie darmowych leków dla seniorów. - Rodzina, rozwój, bezpieczeństwo - to są trzy filary naszego programu - powiedziała premier.
Zobacz również:
Kaczyński o ocenie rządu Szydło: mogę użyć "piątkowej" oceny