PolskaKazimierz Marcinkiewicz: jestem wdzięczny za każdą krytykę

Kazimierz Marcinkiewicz: jestem wdzięczny za każdą krytykę

Bardzo możliwe, że ktoś mnie krytykował. Ja za każdą krytykę zawsze jestem wdzięczny, bo politycy, którzy nie są krytykowani przestają czuć rzeczywistość, a ja rzeczywistość chcę czuć i to bardzo silnie - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz, prezes Rady Ministrów, gość "Sygnałów Dnia".

04.05.2006 | aktual.: 04.05.2006 09:43

Sygnały Dnia: Jutro poznamy nazwiska, osoby nowych ministrów w pana gabinecie?

Kazimierz Marcinkiewicz: Tak, jutro dojdzie do rekonstrukcji rządu związanej z powołaniem koalicji i także w związku z tym do powołania nowych ministrów.

To będzie trzech nowych ministrów, troje nowych ministrów?

- To będzie na pewno troje nowych ministrów, a może o jeden więcej.

O, to niespodzianka. Kto to mógłby być? Czyżby nowy szef resortu spraw zagranicznych?

- O tym, jak będzie wyglądała ta rekonstrukcja w dniu jutrzejszym, będę informował właśnie w dniu jutrzejszym. Jeszcze pewne rozmowy muszę przeprowadzić. Długi weekend co prawda był także dla mnie odpoczynkiem, ale dwa ostatnie dni trochę pracowałem. Nie wystarczyło to, by przygotować na jutro już dziś wszystko.

Czy czytał pan dzisiejsze Życie Warszawy, panie premierze?

- Nie.

Życie Warszawy donosi, że podczas spotkania parlamentarzystów Klubu Prawa i Sprawiedliwości w ubiegły piątek prezes partii Jarosław Kaczyński powiedział, że należy się bardzo poważnie zastanowić nad rządową przyszłością trójki liberalnych ministrów, czyli ministra Stefana Mellera, minister Grażyny Gęsickiej i ministra Zbigniewa Religi. Pan był na tym spotkaniu. Padły takie słowa?

- Minister Stefan Meller jest właśnie tym ministrem, który złożył dymisję, o czym poinformował publicznie prawie tydzień temu. Jeśli chodzi o pozostałą dwójkę ministrów, to należą oni do na pewno grona dobrych ministrów. Pani minister Gęsicka wykonała w ciągu tego pół roku (muszę użyć tego słowa) gigantyczną pracę, jeśli chodzi o przepracowanie wszystkich projektów zmian związanych z absorpcją środków unijnych, w związku z tym przyspieszenie absorpcji tych środków jest bardzo poważne, ale zmiany, które przygotowywała czy przygotowywaliśmy są jeszcze niewystarczające i pracuje nadal. Nie widzę najmniejszych powodów, by dokonywać zmiany.

Z ministrem Religą jest sytuacja z kolei taka, że na 10 maja mamy zaplanowane posiedzenie Sejmu z wygłoszoną informacją ministra zdrowia w sprawie stanu służby zdrowia i projektowanych zmian. Pracujemy nad dokumentem, który być może jutro, być może we wtorek Rada Ministrów przyjmie, pracujemy nad rzeczywistą naprawą służby zdrowia. Bez ministra Religi ta naprawa nie nastąpi.

Ale czy padły pod ich adresem rzeczywiście krytyczne słowa ze strony Jarosława Kaczyńskiego, że trzeba się zastanowić nad ich przyszłością?

- Panie redaktorze, szanowni państwo, zawsze tak jest, że w czasie spotkań różnych gremiów Prawa i Sprawiedliwości różne działania rządu są poddawane ocenie. I w moim przekonaniu jest to normalne i naturalne. Inaczej bym sobie tego nie wyobrażał. Nie może być tylko tak, że sprawy związane z prowadzeniem spraw rządowych, z realizacją programu, z naprawą państwa są omawiane tylko przez opozycję czy tylko przez komentatorów zewnętrznych i dziennikarzy, a nie przez partie. To jest zupełnie sprawa oczywista i naturalna. Wszystkich szczegółów nie pamiętam.

Ale kiedy było coś o panu, to pan pewnie zapamiętał, panie premierze. A było coś o panu? Czy jakaś krytyczna ocena pana dotychczasowej działalności, że zbyt małe tempo reform, zmian?

- Panie redaktorze, naprawdę niespecjalnie po tym tygodniu przypominam sobie wszystkie elementy i szczegóły. Bardzo możliwe, że ktoś mnie krytykował. Ja za każdą krytykę zawsze jestem wdzięczny, bo politycy, którzy nie są krytykowani przestają czuć rzeczywistość, a ja rzeczywistość chcę czuć i to bardzo silnie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)