Kazik Staszewski: rządy Tuska i Platformy szybko mnie rozczarowały
- Rządy Tuska i Platformy szybko mnie rozczarowały i później już nie głosowałem, nie popierałem ich. Wyleczyli mnie ze złudzeń. A teraz nie chcę się zapisać do żadnego obozu. PiS również - deklaruje muzyk Kazik Staszewski w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".
17.06.2013 | aktual.: 17.06.2013 09:41
Kazik przyznał, że nie da się uciec od polityki, bo ta "dopadnie cię wszędzie". - Niech ci się coś przytrafi, to stykasz się ze służbą zdrowia i polityka wdziera się w twój świat, czy tego chcesz, czy nie - mówił.
Muzyk pozytywnie ocenił prezydenturę Lecha Kaczyńskiego. Jego zdaniem był on "najlepszym prezydentem niepodległej Polski". - To dla mnie nie ulega wątpliwości. Bo też kto miał nim być? Wałęsa, Kwaśniewski? - zastanawiał się. - Pamiętam momenty, w których byłem naprawdę dumny z prezydenta Kaczyńskiego. Wszyscy będą pamiętać Gruzję, co wtedy zrobił, jak się zachował. To było coś wielkiego - ocenił.
Pytany z kolei o Bronisława Komorowskiego stwierdził, że "to taki nasz chłop". - Swojak, Bronek, z którym można usiąść, pogadać, popić. Ale to nie jest prezydent 40-milionowego państwa! On się do tego nie nadaje - powiedział.
Odnosząc się do katastrofy smoleńskiej przyznał, że "nadal nie wie, co się tam zdarzyło". - Po trzech latach jesteśmy w sytuacji, w której nikt nic nie wie. To mógł by zwyczajny, tragiczny wypadek, jednak mogło być też coś więcej spisek, zamach - stwierdził.