Katowicka policja dla WP: nie można jeszcze zamknąć listy ofiar
Akcja ratunkowa została zakończona. W tej chwili na miejscu prowadzone są działania mające na celu zebranie materiałów dotyczących przyczyn ustalenia tej katastrofy - poinformował Wirtualną Polskę aspirant sztabowy Mirosław Wolszczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Dodał, że nikt nie pokusi się w tej chwili o zamknięcie listy ofiar katastrofy.
30.01.2006 | aktual.: 30.01.2006 16:05
Według katowickiej policji ostateczna liczba ofiar sobotniej katastrofy budowlanej w Katowicach (zginęło 67 osób, a 141 zostało rannych) może ulec zmianie. _ Dopóki nie zostaną usunięte wszystkie elementy zniszczonej hali, nie można mieć pewności. Mamy informacje od ekip ratunkowych, że kolejnych ofiar na terenie hali targowej nie ma, ale nikt nie pokusi się w tej chwili o zamknięcie tej listy. Takiego zapewnienia nie ma, chociaż użyto już specjalnie przeszkolonych psów do odnajdywania pod gruzami ciał ofiar_ - powiedział Wirtualnej Polsce Mirosław Wolszczak. I dodał: _ psy te nie wskazały żadnego miejsca, gdzie mogłyby znajdować się ciała. Jednak pewność uzyskamy dopiero w momencie usunięcia wszystkich elementów zniszczonej konstrukcji._
Policjant zaznaczył, że w tym celu nie użyto jeszcze ciężkiego sprzętu. Obecnie na miejscu katastrofy pracują prokuratorzy, policja, straż pożarna i eksperci z zakresu budownictwa, których zadaniem jest ustalenie przyczyn sobotniej tragedii.
Kiedy opinia publiczna pozna wstępne ustalenia? Na to pytanie katowicka policja nie potrafi jeszcze udzielić konkretnej odpowiedzi. _ Słyszałem opinię generała śląskiej Straży Pożarnej,_ (Janusz Skulich - przyp. aut.) _ że akcja ustalająca okoliczności tej tragedii, czyli zabezpieczenie śladów i weryfikacja zebranych materiałów, może potrwać kilka dni_ - powiedział Wolszczak.
