Katolicyzm polityczny PiS
PiS stało się partią katolickiego fundamentalizmu, a mimo to jest blisko objęcia władzy w kraju, w którym coraz mniej ludzi chodzi do kościoła - zwraca uwagę w najnowszym wydaniu "Polityka".
Tygodnik wylicza poglądy PiS. Wśród nich są m.in. całkowity zakaz aborcji, zwalczanie antykoncepcji, żądanie karania za zapłodnienie in vitro, odrzucenie związków partnerskich. Ponadto partia wspiera najbardziej konserwatywnych hierarchów i ostro piętnuje kościelnych "liberałów".
W parlamencie działa złożony niemal wyłącznie z posłów i senatorów PiS słynny zespół ds. przeciwdziałania ateizacji Polski, którego członkowie reagują na każdą "obrazę". Założone w 2012 r. gremium zbierało się m.in. w sprawach: "Dyskryminacja Telewizji Trwam" czy "Przyjęcie uchwały ws. obrony krzyża".
"Kościół jest po dziś dzień dzierżycielem i głosicielem powszechnie znanej nauki moralnej. Nie ma ona w szerszym społecznym zakresie żadnej konkurencji, dlatego też w pełni jest uprawnione twierdzenie, że w Polsce nauce moralnej Kościoła może przeciwstawić się tylko nihilizm" - czytamy w programie politycznym PiS z 2014 r.
PiS ma szanse na objęcie władzy, ponieważ umiejętnie włączyło do swojej ideologii wszystkie konserwatywne i religijne hasła, przy jednoczesnym słabnięciu idei lewicowych, paradygmatu liberalnego czy zasad republikańskich, w tym idei państwa świeckiego - zwraca uwagę "Polityka". Jednocześnie zaznacza, że w żadnym europejskim kraju, a już na pewno nie w UE, w normalnych warunkach partia z takim zestawem poglądów nie miałabym jakichkolwiek szans na objęcie władzy.
Fundamentalizm religijny partii Kaczyńskiego jest politycznym odkryciem tego sezonu, choć znamiona nadchodzącego wzmożenia nowej fazy wojny religijnej, daje się w Polsce zauważyć od dwóch, trzech lat. Ta fala ortodoksji znalazła teraz swojego politycznego opiekuna i patrona, który na zasadzie monopolisty rośnie w siłę - puentuje tygodnik.
Źródło: Polityka