"Katolicy zaakceptowaliby czarnoskórego papieża"
Katolicy w USA i na świecie zaakceptowaliby czarnoskórego papieża - uważa profesor religioznawstwa na Yale University Carlos Eire. Jego zdaniem nie jest wykluczone, że następca Benedykta XVI będzie bardziej liberalny i zezwoli np. na małżeństwa księży.
11.02.2013 | aktual.: 11.02.2013 23:27
- Myślę, że teraz nowy papież może pochodzić z jakiegokolwiek zakątka świata - powiedział Eire w poniedziałek PAP. W jego ocenie kolegium kardynałów, które wybierze papieża, lepiej reprezentuje globalny wymiar Kościoła katolickiego niż w przeszłości. - Wcześniej kolegium było zdominowane przez kardynałów włoskich i europejskich, teraz jest zupełnie inne, jest bardzie reprezentatywne - powiedział Eire.
Jego zdaniem katolicy w USA, ale także w innych krajach zaakceptowaliby czarnoskórego papieża. - Myślę, że pewni ludzie narzekaliby na początku. Tak samo Włochom zajęło bardzo dużo czasu zaakceptowanie polskiego papieża Jana Pawła II. Ale najsilniejszą cechą Kościoła jest to, że działa jak monarchia, najdłuższa monarchia w historii świata, i jest w stanie przeprowadzić jakąkolwiek zmianę - powiedział naukowiec.
Uważa on, że ludzie oczekują, by nowy papież był "bardziej postępowy". - Byłoby zaskakujące, gdyby następny papież był bardziej konserwatywny albo tak samo konserwatywny jak Benedykt XVI - powiedział Eire. Dlatego za prawdopodobną uważa decyzję przyszłego papieża, by zezwolić na małżeństwa księży. - Możemy mieć papieża bardziej liberalnego w takich kwestiach jak środki antykoncepcyjne - dodaje religioznawca. Natomiast za nieprawdopodobne uważa, by Kościół rzymskokatolicki zezwolił na kapłaństwo kobiet. - To zbyt trudne. Jeśli to się kiedykolwiek stanie, to nie wcześniej niż za dwa pokolenia - uważa Eire.
Jego zdaniem wyzwaniem dla nowego papieża będzie rozprzestrzenianie się katolicyzmu w krajach trzeciego świata, zwłaszcza w Afryce, gdzie katolików przybywa szybciej niż gdziekolwiek indziej na świecie. Jednocześnie w wielu krajach Europy czy w USA "mamy do czynienia z postępującym sekularyzmem" - przypomniał badacz.
Wyraził on szacunek dla decyzji Benedykta XVI o rezygnacji i przekonanie, że została ona podyktowana bardzo złym stanem zdrowia papieża. Ekspert przypomniał, że za pontyfikatu Jana Pawła II wprowadzono nową zasadę, by kardynałowie przechodzili na emeryturę w wieku 75 lat. - Benedykt XVI ma 10 lat więcej. Nawet dla osoby w pełni sprawnej umysłowo kierowanie taką instytucją byłoby bardzo wyczerpujące. Być może Benedykt XVI chce dać przykład innym - powiedział naukowiec.
Co się stanie teraz z Benedyktem XVI? W najnowszej historii Kościoła nie ma bowiem przypadku, by papież dobrowolnie ustępował. Zdaniem eksperta Benedykt XVI usunie się w cień i jest prawdopodobne, że nowy papież nawet nie będzie prosił go o rady.