Katastrofa statku w Norwegii. Polak jest wśród załogi wycieczkowca
Na pokładzie "Viking Sky" jest mężczyzna polskiej narodowości - informuje rzeczniczka MSZ cytowana przez RMF. Na szczęście nic mu nie grozi, podobnie jak reszcie uczestników rejsu. Statek uległ awarii w sobotę po południu.
Wycieczkowiec "Viking Sky" utknął na morzu na zachód od Norwegii. Przyczyną awarii były uszkodzone silniki. Na pokładzie znajdowało się blisko 1,5 tys. pasażerów - głównie Amerykanów i Brytyjczyków. Po zgłoszeniu zdarzenia przez załogę, do akcji ratunkowej wyruszyły śmigłowce, które miały utrudnione zadanie. Wiał silny wiatr, a statkiem kołysały 8-metrowe fale. W nocy warunki meteorologiczne ustabilizowały się, ratownicy podjęli decyzję o ewakuacji.
Wszyscy bezpieczni
Do niedzielnego przedpołudnia na ląd udało się przetransportować blisko pół tysiąca osób. Z drobnymi urazami, do szpitala odwieziono 17 pasażerów statku. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Załodze finalnie udało się uruchomić trzy z czterech silników. Wycieczkowiec "Viking Sky" został bezpiecznie ściągnięty przez dwa holowniki do norweskiego portu w Molde. Akcja trwała przez kilka godzin.
Druga akcja
Podczas sobotniej ewakuacji, służby dostały informację od kolejnej jednostki. Załoga frachtowca "Hagland Captain" zgłosiła awarię. Ratownicy ewakuowali 9 osób, użyto także 2 z 5 helikopterów biorących udział w akcji ratunkowej wycieczkowca. Nikomu nic się nie stało.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródłó: RMF FM