Katastrofa samolotu koło Dżakarty. Wyłowiono ciała
Zwłoki sześciu osób wyłowiono z morza w pobliżu stolicy Indonezji, gdzie spadł samolot miejscowych linii pasażerskich. Na pokładzie było 189 osób.
Szef państwowej agencji ratowniczej i poszukiwawczej Basarnas Bambang Suyro ocenił na podstawie stanu znalezionych dotąd ciał, że nie wydaje się prawdopodobne, by ktoś przeżył katastrofę.
Na pokładzie maszyny, która runęła do morza kilkanaście minut po wzbiciu się w powietrze było troje dzieci. Wśród pasażerów było też co najmniej 23 urzędników rządowych. W samolocie był też Włoch i Hindus. Linie Lion Air zapewniają, że samolot, który spadł do morza chwilę po starcie z Dżakarty, był nowy i sprawny, a piloci doświadczeni.
Akcja poszukiwawcza na Morzu Jawajskim wciąż trwa. Z wody wyławiane są ciała, szczątki maszyny i osobiste rzeczy pasażerów.
Tragiczny lot
Do katastrofy doszło w poniedziałek rano. Samolot miał lecieć z Dżakarty do miasta Pangkal Pinang na wyspie Bangka niedaleko Sumatry. Już dwie minuty po starcie samolot zaczął się dziwnie zachowywać. Maszyna na chwilę obniżyła swój lot z wysokości 610 do 500 metrów. Potem wzniosła się wysokość ponad 1500 metrów, na której, według wskazań radaru, pozostała przez resztę lotu.
Zobacz także: Awaryjne lądowanie na środku autostrady
Kilkanaście minut po starcie kapitan zgłosił wieży kontrolnej chęć powrotu na lotnisko, ale zaraz po uzyskaniu zgody maszyna zniknęła z radarów. Natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl