Katastrofa rosyjskiego samolotu na Kamczatce. Piloci byli pijani?
Portal informacyjny LifeNews twierdzi, że piloci samolotu, który tydzień temu rozbił się na Kamczatce, byli pijani. W katastrofie samolotu AN-28 zginęło 10 osób, a cztery trafiły do szpitala. Zaraz po zdarzeniu pojawiło się kilka różnych wersji. Według jednej - pilotom przeszkodziła zła pogoda, inna wskazywała na awarię silnika.
17.09.2012 | aktual.: 17.09.2012 14:36
Tymczasem według portalu LifeNews - obaj piloci byli pijani. Kapitan miał we krwi promil alkoholu, a drugi pilot aż dwa promile. Eksperci wyjaśniają, że jeden promil to przykładowo dwie butelki piwa.
Komisja badająca przyczyny katastrofy na razie nie potwierdza oficjalnie tego szokującego faktu. Pasażerowie, którzy przeżyli katastrofę, niewiele pamiętają. Opowiadają, że wszystko działo się błyskawicznie. Uratowali się tylko dlatego, że przy zderzeniu z ziemią wyrzuciło ich z pokładu maszyny.
W winę swoich kolegów nie wierzą pracownicy kamczackich linii lotniczych. Według nich, obaj piloci byli bardzo doświadczeni, a na ich kondycję mogło mieć wpływ zmęczenie. Według grafiku, latali nad Kamczatką po kilka razy dziennie.