Katastrofa lotnicza w Szwajcarii. Świadek: "samolot spadł na ziemię niczym głaz"
Na pokładzie niewielkiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się w sobotę, zginęło 20 osób. To jedna z dwóch katastrof, do których doszło tego dnia w Szwajcarii. Lokalny portal dotarł do świadka wypadku.
05.08.2018 | aktual.: 29.03.2022 14:17
Po zachodniej stronie góry Piz Segnaz w szwajcarskim kantonie Graubuenden rozbił się prywatny samolot. Na jego pokładzie podróżowała czteroosobowa rodzina. Nikt nie przeżył. Kilka godzin później doszło do kolejnej katastrofy.
Niewielki zabytkowy samolot pasażerski Ju-52 wyprodukowany w latach 30. spadł na ziemię w trakcie lotu widokowego. Zginęło 20 osób, w tym 17 pasażerów i 3 członków załogi. Szwajcarski portal rozmawiał ze świadkiem zdarzenia.
- Samolot obrócił się o 180 stopni w stronę południa i runął na ziemię niczym głaz - powiedział w rozmowie 20min.ch. Wszystkie loty lokalnych linii JU-AIR, które obsługiwały samolot, zostały odwołane.
Wypadek wyjaśnia m.in. prokuratura
Do katastrofy prywatnego samolotu kilka godzin wcześniej, w którym zginęła rodzina, doszło w pobliżu miejscowości Hergiswil.
Przyczyny obu wypadku wyjaśniają policja regionalna, lokalne prokuratury wraz z prokuraturą krajową oraz agencja rządowa ds. wyjaśniania przyczyn wypadków.
Źródło: BBC
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl