Kaszuba o raporcie Wagnera: nie ma żadnego mataczenia
Przyczyny formalne oraz powołanie nowego
ministra kultury były powodami zdjęcia projektu autopoprawki do
nowelizacji ustawy o rtv z porządku obrad rządu 16 lipca 2002 roku
- wyjaśnił rzecznik rządu Marcin Kaszuba, pytany o wnioski raportu
szefa Kancelarii Premiera Marka Wagnera dla sejmowej komisji
śledczej.
28.10.2003 | aktual.: 28.10.2003 16:14
"Nie ma żadnego mataczenia w tej sprawie" - powiedział Kaszuba na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. "Naprawdę nie ma tu żadnej sensacji" - zapewnił.
Rzecznik przyznał, że sam nie miał jeszcze okazji zapoznać się z całym raportem, który liczy około 250 stron. Jak poinformował, dowiedział się, że nie stwierdzono żadnych związków między skreśleniem autopoprawki z porządku obrad a wieczorną rozmową premiera z Adamem Michnikiem 15 lipca 2002 r.
Według Kaszuby, często zdarza się, że w programie posiedzenia rządu znajdzie się coś, co ostatecznie nie dostaje się pod obrady Rady Ministrów następnego dnia.
Rzecznik rządu zachęcał do zapoznania się z raportem, który zostanie umieszczony na stronach internetowych Kancelarii Premiera. Poinformował też, że Wagner gotowy jest zwołać odrębną konferencję prasową, by odpowiedzieć na wszelkie pytania w tej sprawie.
O sporządzenie raportu na temat okoliczności wprowadzenia do programu posiedzenia Rady Ministrów 16 lipca ubiegłego roku, a potem skreślenia projektu autopoprawki do projektu noweli ustawy o rtv, zwróciła się komisja śledcza badająca aferę Rywina po ubiegłotygodniowych zeznaniach Adama Michnika.
Naczelny "GW" powiedział, że 15 lipca wieczorem rozmawiał telefonicznie z premierem Leszkiem Millerem, prosząc go o ponowne "przyjrzenie się" autopoprawce, która następnego dnia miała stanąć na posiedzeniu rządu. Ostatecznie rząd nie zajął się wówczas autopoprawką.