Kasprowy pod ochroną, jak to się odbije na turystach?
Od czwartku do 15 grudnia kolej linowa na Kasprowy Wierch będzie wywoziła o połowę mniej turystów niż w sezonie zimowym. Regulacja jest związana z ochroną przyrody - powiedział dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) Paweł Skawiński.
Zgodnie z decyzjami administracyjnymi od 16 grudnia do 27 kwietnia kolej linowa na Kasprowy Wierch przewoziła na godzinę 360 osób. Od 28 kwietnia liczba osób wywożona na górę będzie wynosiła 180 na godzinę.
- Związane jest to z tym, że na Kasprowym Wierchu topnieje pokrywa śnieżna odsłaniając budzącą się do życia roślinność. Aby chronić kopułę Kasprowego musimy ograniczyć liczbę wywożonych osób - wytłumaczył Skawiński.
W związku z tym ograniczeniem w długi, majowy weekend należy spodziewać się kolejek w oczekiwaniu na wyjazd wagonikiem. Dyrektor TPN apeluje do turystów planujących spędzić majówkę w Tatrach, aby na szlaki wybrać się pieszo, a nie zwiedzać góry z okna wagonika kolejki.
Kolej linowa na Kasprowy Wierch w Tatrach ma 75 lat. Pierwszy wagonik z pasażerami wjechał na szczyt 15 marca 1936 roku. Kolejka ta była pierwszym takim urządzeniem w Polsce i w całych Tatrach.
Modernizacja kolejki na "świętą górę narciarzy" rozpoczęła się w maju 2007 roku i trwała siedem miesięcy. Kosztowała około 70 milionów złotych. Zdolność przewozowa w sezonie zimowym wzrosła wówczas ze 180 do 360 osób na godzinę.