Kasa chorych przegrała z przychodnią
Sąd Okręgowy w Katowicach przyznał rację jednej z zabrzańskich przychodni, która odmówiła podpisania aneksu do umowy ze Śląską Kasą Chorych. Pod koniec ubiegłego roku, ze względu na brak pieniędzy, kasa obniżyła stawki i aneksowała umowy ze świadczeniodawcami. Aneksów nie podpisały 22 placówki, w tym przychodnia stomatologiczna w Zabrzu.
03.11.2003 | aktual.: 03.11.2003 17:31
Właścicielka placówki Urszula Gądek-Kasprzyk podkreśla, że nie mogła się zgodzić na aneksowanie umowy i wystąpiła do sądu. "Kasa Chorych zagroziła, że jeśli nie podpiszemy aneksów, rozwiąże umowę. Tymczasem nasza umowa została zawarta do 2004 r., a jakąkolwiek zmianę warunków kontraktu musiałyby poprzedzić renegocjacje. A takich renagocjacji nie było" - podkreśla właścicielka placówki. Sąd przychylił się do jej argumentacji.
Pieniądze za leczenie pacjentów według pierwotnych stawek ma wypłacić zabrzańskiej placówce śląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. Wicedyrektor oddziału Lech Wędrychowicz podkreśla, że fundusz odwoła się od tego orzeczenia.
"Narodowy Fundusz nie obawia się żadnych konsekwencji. Sprawy nie udało się rozstrzygnąć na korzyść funduszu ze względów formalnych, ale mamy nadzieję, że sąd wyższej instancji zmieni to orzeczenie" - podkreślił Wędrychowicz. Według niego Śląska Kasa Chorych nie miała prawa podpisywać długoterminowych umów.