Karta Praw Podstawowych proklamowana
Przy okrzykach eurosceptyków przywódcy trzech unijnych instytucji proklamowali w Parlamencie Europejskim Kartę Praw Podstawowych UE. Kartę w imieniu UE podpisali przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i premier przewodniczącej UE Portugalii Jose Socrates w imieniu Rady UE.
"W Unii Europejskiej nie dominuje siła, lecz prawo. Takie jest nowoczesne pojęcie naszej europejskiej wspólnoty. Tylko prawo zapewnia nam pokój. Demokracja pokazała, że jest silniejsza od dyktatury, upadła żelazna kurtyna, do UE przystąpiło 12 nowych państw. To było możliwe, ponieważ żądanie wolności i tych samych praw dla wszystkich było silniejsze niż ideologie poniżające człowieka w XX wieku" - powiedział na uroczystości przewodniczący PE Hans-Gert Poettering.
"Ceremonia podpisania Karty jest najważniejszą uroczystością w całej mojej karierze politycznej, czuję się zaszczycony, że mogę podpisać Kartę Praw Podstawowych i ją współproklamować" - powiedział z kolei premier Portugalii Jose Socrates.
Podniosły charakter uroczystości w sali posiedzeń plenarnych PE zakłóciła jednak grupa około 20 eurosceptycznych eurodeputowanych, głównie z W. Brytanii, ale także Polski, przerywając wystąpienia unijnych przywódców żądaniami przeprowadzenia referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu z Lizbony.
"Brytyjczycy z UK Independence Party, a także eurosceptycy z Partii Konserwatywnej oraz skrajni prawicowcy z Polski przenieśli do Parlamentu europejskiego zachowanie chuliganów ze stadionów" - skomentował wzburzony lider frakcji liberałów i demokratów (ADLE) Graham Watson.
Wśród Polaków kamera relacjonująca uroczystość podpisywania KPP pokazała Bogusława Rogalskiego (wybranego do PE z listy LPR), który trzymał w rękach kartę z napisem "referendum". Rogalski zasiada w zdominowanej przez Polaków frakcji Unia na rzecz Europy Narodów, której członkami są też europosłowie PiS, Samoobrony i PSL Piast.
Do udziału w manifestacji przyznał się też niezrzeszony w PE Maciej Giertych (LPR), który - jak powiedział PAP - założył specjalnie na tę okazję koszulkę z napisem "not in my name" (nie w moim imieniu). Jak zapewnił, w manifestacji uczestniczyli przeciwnicy nowego traktatu UE z różnych państw, nie tylko Wielkiej Brytanii i Polski.
Wraz z wejściem w życie od 1 stycznia nowego traktatu, który ma być podpisany w czwartek w Lizbonie, Karta Praw Podstawowych - gwarantująca najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli Unii - stanie się dokumentem prawnie wiążącym tej samej rangi, co unijne traktaty.
"UE jest wspólnotą wartości, codziennie przeżywamy solidarność, wolność i równouprawnienie. Te wspólne wartości, nienaruszalność godności ludzkiej to jest fundament zjednoczenia europejskiego" - podkreślił Poettering.
Jak dodał, KPP jest pierwszym dokumentem, który nadaje prawom ekonomicznym i socjalnym taką samą rangę jak prawom politycznym i podstawowym prawom człowieka. "Dzięki niej wszyscy obywatele będą mieli prawo wnoszenia spraw przed Trybunał Sprawiedliwości. Chcielibyśmy, aby nadszedł dzień, kiedy Karta Praw Podstawowych będzie prawem obowiązującym we wszystkich krajach Unii Europejskiej" - stwierdził.
Uroczystość podpisania KPP zakończyła się odegraniem hymnu Unii Europejskiej.
Karta nie jest częścią integralną nowego Traktatu, lecz jest do niego dołączona w formie deklaracji. Nie zmienia to jej statusu prawnego, gdyż prawny charakter Karcie nadaje odwołujący do niej artykuł w Traktacie Lizbońskim.
W zdecydowanej większości KPP nie tworzy jednak nowych praw lub zasad, tylko w sposób widoczny odzwierciedla prawa już istniejące w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ONZ-owskich Paktach Praw Człowieka i Europejskiej Karcie Socjalnej lub wynikające z konstytucyjnej tradycji państw członkowskich.
KPP będzie traktowana jako prawo pierwotne. Przy tym już sama Karta zawiera wiele ograniczeń swojego działania, a podstawowe brzmi, że postanowienia Karty wiążą instytucje i państwa członkowskie jedynie w zakresie regulacyjnym Unii Europejskiej.
Na październikowym szczycie UE w Lizbonie prezydent Lech Kaczyński oraz poprzedni rząd PiS zdecydowali o przyjęciu przez Polskę wraz z Wielką Brytanią protokołu do traktatu o ograniczeniu stosowania Karty Praw Podstawowych.
Protokół w sprawie KPP nie gwarantuje jednak Wielkiej Brytanii i Polsce wykluczenia spod kontroli Trybunału Sprawiedliwości UE. Ogranicza on natomiast możliwość powoływania się na prawa zapisane w KPP do takiego zakresu, w jakim te prawa zostały zdefiniowane w prawie brytyjskim czy polskim.
Inga Czerny i Michał Kot