Karol Napierski: nie ma podstawy prawnej, która pozwalałaby odtajnić zeznania

To jest problem natury prawnej dosyć skomplikowany i trudny na gruncie naszego prawa, ponieważ w zasadzie nie ma podstawy prawnej, która pozwalałaby na to, aby odtajnić tego rodzaju zeznania, jeżeli one były składane w warunkach poufności - powiedział prokurator krajowy, Karol Napierski, gość Salonu Politycznego Trójki.

Jolanta Pieńkowska: Wczoraj minister sprawiedliwości przyznał, że w zeznaniach szefa policji generała Antoniego Kowalczyka, który już kilkukrotnie był przesłuchiwany w tak zwanej aferze starachowickie zaszły pewne zmiany. Czy może pan powiedzieć, o jakie zmiany chodzi?

Karol Napierski: Pani redaktor, tak, jak minister nie będę ujawniał szczegółów w tym zakresie. Natomiast mogę potwierdzić tylko to, że takie zmiany rzeczywiście zaistniały. I one będą wymagały najprawdopodobniej dalszych czynności procesowych. W zależności od tego, jak rozwinie się sytuacja co do zrzeczenia się, czy też uchylenia immunitetu panu ministrowi Sobotce. Ale jeśli chodzi o szczegóły, to wybaczy pani, ale nie będę ich relacjonował.

Jolanta Pieńkowska: A czy rację mają Rzeczpospolita i Superekspress, które napisały w sobotę, że te zmiany polegają na tym, że generał Kowalczyk najpierw powiedział, że nie informował ministra Sobotki, a potem zeznania zmienił i powiedział, że go informował?

Karol Napierski: Więc konsekwentnie będę podtrzymywał swoje stanowisko, że nie będę ujawniał szczegółów i nie będę się odnosił do tego, co napisano w Rzeczpospolitej.

Jolanta Pieńkowska: A jeżeli posłowie, tak, jak to zapowiedzieli, wystąpią do ministra sprawiedliwości o odtajnienie tych zeznań, to co?

Karol Napierski: To jest problem natury prawnej dosyć skomplikowany i trudny na gruncie naszego prawa, ponieważ w zasadzie nie ma podstawy prawnej, która pozwalałaby na to, aby odtajnić tego rodzaju zeznania, jeżeli one były składane w warunkach poufności.

Jolanta Pieńkowska: Ale pamiętamy przypadek zeznań "Masy", kiedy premier na forum sejmu powołał się na to, że w swoich zeznaniach "Masa" obciążył Pawła Piskorskiego, posłowie zwrócili się do ministra sprawiedliwości, minister sprawiedliwości sprawdził i powiedział, że tam niczego takiego nie było. Czy nie można zrobić podobnie w tym przypadku?

Karol Napierski: W przypadku "Masy" był to fragment tylko, który interesował posłów. Uważam, że i w tej sprawie trzeba będzie znaleźć jakiś kompromis taki, który pozwoli z jednej strony zadośćuczynić skąd inąd zrozumiałej ciekawości posłów, z drugiej strony żeby nie naruszyć obowiązującego prawa. Będziemy się nad tym zastanawiać w kierownictwie resortu, jak wpłynie wniosek, o którym pani redaktor mówi. Póki co, nie potrafię powiedzieć konkretnie, jaka w tym zakresie będzie decyzja.

Jolanta Pieńkowska: Ale możliwe jest odtajnienie? Nie wyklucza pan tego?

Karol Napierski: W bardzo fragmentarycznym zakresie, w warunkach wyjątkowych, jeżeli będzie wymagał tego interes natury ogólnej, tak to nazwijmy.

Jolanta Pieńkowska: Panie prokuratorze, a czy interes natury ogólnej, pan przyznał, że generał Kowalczyk zmienił swoje zeznania, czyli można wysnuć z tego wniosek, że albo kłamał, albo przynajmniej raz złożył fałszywe zeznania. Czy w takiej sytuacji generał Kowalczyk powinien dalej pełnić swoją funkcję? Mówi pan o interesie natury ogólnej.

Karol Napierski: Nie będę się wypowiadał o tym, o czym powinni zdecydować przełożeni generała Kowalczyka. Jest to kwestia wykraczająca poza kompetencje prokuratury. Tak samo jeszcze nie ferowałbym żadnych wyroków na temat tego, czy jego zeznania były fałszywe, czy nie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)