Kardynał Etchegaray udał się z misją do Iraku
Wojna to katastrofa pod każdym względem - powiedział kardynał Roger Etchegaray, który udał się w poniedziałek z misją do Bagdadu, aby przekazać Saddamowi Husajnowi osobiste przesłanie Jana Pawła II.
Uważany za jednego z najbliższych współpracowników papieża, 80- letni Etchegaray poleciał do Paryża, by stamtąd udać się drogą lotniczą do Ammanu, a ze stolicy Jordanii drogą lądową do Bagdadu, gdzie - jak podaje włoska agencja ANSA - oczekuje się go we wtorek po południu.
Włoski dziennik "La Repubblica" opublikował w poniedziałek wywiad z hierarchą, który przyznaje, że jest wysłannikiem papieża w najbardziej delikatnych i trudnych misjach.
"Wojna byłaby katastrofą pod każdym względem. Przede wszystkim miałaby poważne konsekwencje dla Irakijczyków, ale utrudniłaby także wysiłki ONZ na rzecz jedności całej rodziny ludzkiej" - powiedział hierarcha.
Kardynał Etchegaray tłumaczył, że znaczenie jego misji polega na tym, by "wnieść w imieniu papieża wkład w sprawę pokoju" i ujawnił, że ma przekazać Saddamowi Husajnowi list od Jana Pawła II.
"Ojciec Święty wspiera wszelkie wysiłki, podejmowane gdziekolwiek, aby ocalić tak bardzo potrzebny pokój" - podkreślił hierarcha.
Roger Etchegaray mówił, że Watykan uważa, iż władze w Iraku powinny w jak najszerszym zakresie współpracować z ONZ, ale zaprzeczył, jakoby jego misja była związana z przedstawionym papieżowi w piątek przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych Joschkę Fischera francusko-niemieckim planem pokojowego uregulowania sprawy kryzysu w stosunkach z Irakiem.
Kardynał Pio Laghi pośrednio potwierdził w poniedziałek, że Jan Paweł II ma w planach wysłanie z osobistym listem adresowanym do prezydenta George`a W. Busha jednego ze swoich najbliższych współpracowników.
Kard. Laghi powiedział, że szczegóły przewidywanej misji do USA nie będą znane wcześniej niż po wyznaczonej na piątek audiencji Jana Pawła II dla wicepremierem Iraku Tarika Aziza, który od czwartku do niedzieli będzie z wizytą we Włoszech, m.in. modląc się w Asyżu. Aziz jest chrześcijaninem.
"Sprawa konfliktu irackiego nie leży w mojej gestii, ale wołanie papieża o pokój jest wołaniem prorockim" - powiedział tymczasem metropolita Wiednia kard. Christopher Schoenborn.
"Wielki dyplomata amerykański powiedział ostatnio w rozmowie, że papież i były prezydent USA Ronald Reagan potrafili obalić imperium radzieckie bez jednego wystrzału, i że tak - bez wojny - powinna zakończyć się sprawa Iraku" - podkreślił kard. Schoenborn. Jego zdaniem, w Iraku, a zwłaszcza w południowej części tego kraju, sytuacja ludności jest katastrofalna. "Katastrofalny wpływ na tę sytuację mają sankcje stosowane przeciwko Irakowi" - dodał kardynał.
Kardynał Etchagaray po raz pierwszy złożył wizytę w Iraku i spotkał się z Saddamem Husajnem w 1986 roku. Celem misji, podjętej podczas trwającego wtedy konfliktu między Irakiem i Iranem, było wyrażenie solidarności Kościoła z jeńcami wojennymi z obu stron.
Druga misja Rogera Etchegaraya do Iraku była związana z przygotowaniami do planowanej w roku 1999 pielgrzymki papieża do miasta Ur, gdzie urodził się prorok Abraham. Pielgrzymka ta nie doszła do skutku wobec, jak informowano wtedy w Watykanie, prób wykorzystania jej przez władze w Bagdadzie do celów propagandowych.
Uważany za jednego z najbliższych współpracowników papieża, 80- letni Etchegaray był przez wiele lat przewodniczącym Papieskiej Rady "Justitia et Pax" i pełnił w imieniu papieża delikatne misje w Wietnamie, Chinach, na Kubie, a także w Ziemi Świętej w zeszłym roku, w związku z kryzysem związanym z okupowaniem przez wojska izraelskie Betlejem w czasie, kiedy na teren kompleksu Bazyliki Narodzenia Pańskiego wtargnęło szukając schronienia kilkudziesięciu Palestyńczyków.(aka)