Kardynał Etchegaray: Pokój jest możliwy w Iraku i z Irakiem
Specjalny wysłannik Jana Pawła II do Bagdadu kardynał Roger Etchegaray przed opuszczeniem Iraku podkreślił, że "pokój jest jeszcze możliwy w Iraku i z Irakiem". Kardynał Etchegaray oczekiwany jest w Rzymie w poniedziałek po południu.
Oświadczenie kardynała, przekazane w niedzielę wieczorem Radiu Watykańskiemu, rozpowszechniło w poniedziałek Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
"Każdy najmniejszy krok uczyniony w najbliższych dniach będzie wielkim skokiem w kierunku pokoju" - podkreślił kardynał Etchegaray, który powiedział też, że przywódca Iraku z głęboką uwagą przyjął przekazane mu od papieża "słowa życia, które pochodzi od Boga i które każdy wierzący, potomek Abrahama, przyjmuje jako najpewniejsze ziarno pokoju".
Nawiązując do decyzji ONZ w sprawie konfliktu z Irakiem, hierarcha powiedział, że wprawdzie "pośród ciemnych chmur, które nagromadziły się w ostatnim czasie, pojawiło się nikłe światło", nie wolno jednak zaniechać dalszych wysiłków.
"Nowa krótka chwila wytchnienia powinna zostać wykorzystana w pełni przez wszystkich, w duchu wzajemnego zaufania, tak aby zaspokoić oczekiwania wspólnoty międzynarodowej" - podkreślił kardynał Etchegaray.
W swojej wypowiedzi hierarcha nie wspomniał o powtórnym spotkaniu z Saddamem, o którym w niedzielę informowała hiszpańska agencja EFE, ani też o liście, który, według tejże agencji, przywódca Iraku przekazał dla papieża za jego pośrednictwem.
W liście tym, według EFE, iracki prezydent poprosił papieża o wstawiennictwo, aby kraje o chrześcijańskiej większości, zwłaszcza Stany Zjednoczone, "okazały poszanowanie dla suwerenności Iraku". W liście do Jana Pawła II, który kardynał Etchegaray odebrał w niedzielę z rąk Saddama, prezydent Iraku miał wyrazić głębokie zaniepokojenie rozwojem wydarzeń nad Zatoką Perską i pragnienie osiągnięcia pokoju w tym regionie.
Specjalny wysłannik papieski wróci do Rzymu z Paryża, gdzie przybył w niedzielę wieczorem samolotem z Bagdadu.(iza)