Kard. Stanisław Dziwisz: Podejmę kroki w celu spotkania z Januszem Szymikiem
"Podejmę kroki w celu osobistego spotkania z panem Januszem Szymikiem. Wydaje się dobrym rozwiązaniem powołanie niezależnej komisji w celu zbadania tej sprawy" - napisał w oświadczeniu kard. Stanisław Dziwisz.
15.09.2020 21:04
We wtorek 15 września kard. Stanisław Dziwisz wydał oficjalne oświadczenie, które ma związek ze sprawą Janusza Szymika - ofiary wykorzystywania seksualnego przez ks. Jan Wodniaka. Szymik oskarżył ponadto kardynała Dziwisza i biskupa Tadeusza Rakoczego, zarzucając im "grzech zaniechania".
"Podejmę kroki w celu osobistego spotkania z panem Januszem Szymikiem. Wydaje się dobrym rozwiązaniem powołanie niezależnej komisji w celu zbadania tej sprawy" - zapowiada w cytowanym przez internetowe wydanie "Gościa Niedzielnego" kard. Dziwisz.
Kard. Dziwisz wyraził ubolewanie wobec krzywdy wyrządzonej Januszowi Szymikowi i i kierował do niego "wyrazy szczerego współczucia". "Wydarzenia, które miały miejsce, a zostały ostatnio opisane w mediach, nigdy nie powinny się wydarzyć. Są one sprzeczne z jakimikolwiek normami moralnymi i etycznymi, szczególnie z chrześcijańskimi" - napisał.
Kard. Stanisław Dziwisz chce rzetelnych wyjaśnień
Kardynał odniósł się także do informacji, z których wynika, iż trafiło do niego świadectwo ofiary molestowania spisane w formie listu. "Ponadto, po sprawdzeniu w odpowiednich rejestrach kurialnych, okazało się, że nie ma tam żadnego śladu korespondencji od kogokolwiek do mnie w tej kwestii. W związku zaś z doniesieniem medialnym, że 21 kwietnia 2012 r. miałem otrzymać dokumenty w tej sprawie od ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w Kurii Metropolitalnej w Krakowie, muszę zaznaczyć, że w tym czasie przebywałem z pielgrzymką w Ziemi Świętej, co można sprawdzić" - zaznaczył.
Kard. Dziwisz wskazał, że pragnie rzetelnie wyjaśnić zaistniałą sytuację. "W związku z tym wydaje się dobrym rozwiązaniem powołanie niezależnej komisji w celu zbadania tej sprawy. Ja ze swej strony deklaruję wolę pełnej współpracy z taką komisją. Podejmę również kroki w celu osobistego spotkania z Panem Januszem Szymikiem" - dodał.
Janusz Szymik miał 12 lat, gdy został wykorzystany przez księdza Jana, wówczas proboszcza w Międzybrodziu Bialskim. Swoją historię opowiedział w rozmowie z "Onetem". Mężczyzna wspominał, że udał się w tej kwestii do bpa Tadeusza Rakoczego, ówczesnego ordynariusza bielsko-żywieckiego. Przekazał mu spisane wspomnienia z lat 1984-1989, a także poprosił o interwencję.
W związku z brakiem jakichkolwiek działań, przekazał sprawę ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu, który 21 kwietnia 2012 r. pojechał do kurii w Krakowie. Przekazane przez Szymika dokumenty (również jego dane kontaktowe) wręczył kard. Stanisławowi Dziwiszowi.
Źródło: krakow.gosc.pl