Kard. Henryk Gulbinowicz nie żyje. "Nie można zapomnieć o dobru"
Zmarł kard. Henryk Gulbinowicz. Hierarcha kościelny w ostatnim czasie był oskarżany m.in. o molestowanie seksualne. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki wyraził "dezaprobatę wobec jego grzechów" i zaapelował, by to nie przekreślało zasług kardynała.
"Dziś przed południem dotarła do mnie informacja o śmierci księdza kardynała Henryka Gulbinowicza, emerytowanego metropolity wrocławskiego" - napisał w poniedziałek przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Kościelny hierarcha zmarł w wieku 97 lat. Z informacji przekazanych "Super Expressowi" wynika, że przyczyną zgonu była niewydolność oddechowo-krążeniowa.
"Proszę Boga, aby w swoim miłosierdziu przebaczył zmarłemu to, co spowodowało cierpienie pokrzywdzonych i ból wspólnoty wierzących" - przekazał w kondolencjach abp Gądecki.
Kard. Henryk Gulbinowicz nie żyje. Nie zostanie pochowany w katedrze
I dodał: "wyrażając jednoznacznie dezaprobatę wobec popełnionych grzechów, nie można jednocześnie zapomnieć o dobru, które poprzez jego życie i posługę stało się udziałem wielu osób".
Kard. Gulbinowicz w ostatnim czasie był oskarżany o molestowanie seksualne, tuszowanie przypadków pedofilii oraz współpracę z SB.
W listopadzie duchowny otrzymał zakaz uczestniczenia w jakiejkolwiek celebracji lub spotkaniu publicznym i używania insygniów biskupich. Pozbawiono go również przywileju pochówku w katedrze.