Spytany, czy "Delegat" powinien sam się ujawnić, kard. Glemp powiedział: To człowiek dość znany w polityce, nie będę mu nic doradzał. Sądzę jednak, że byłoby dobrze powiedzieć prawdę.
Na pytanie czy ten agent był niebezpieczny dla Kościoła, prymas odparł: Było więcej ludzi bardziej niebezpiecznych. On nie chciał szkodzić Kościołowi.
Źródło artykułu: 