Kard. Dziwisz ostrzega: ten ksiądz założył sektę!
Kontrowersyjny duchowny, który zasłynął swoimi telefonami do nieba i oskarżeniami kościelnych hierarchów o masonerię, ksiądz Piotr Natanek stworzył sektę. Za chodzenie na msze i głoszenie jego idei grozi wiernym ekskomunika - mówi kard. Stanisław Dziwisz na łamach "Super Expressu".
- Nauczanie tego duchownego jest błędne - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" ks. kardynał Stanisław Dziwisz.
Kościół może ekskomunikować nieposłusznych wiernych, gdyż narażają wspólnotę na wielkie szkody moralne, duchowe i ją ośmieszają. - Wierni są współodpowiedzialni za powstałe w Kościele zamieszanie - podkreśla kard. Dziwisz.
Gazeta wymienia grzechy, jakie popełnia ks. Natanek:
1. Upolitycznienie Królestwa Chrystusa - niewłaściwe jest identyfikowanie Królestwa Chrystusa z władzami poszczególnych państw. Jego Królestwo nie jest z tego świata.
2. Tworzenie własnej sekty - zbyt mocne akcentowanie potępienia i kary, telefony do nieba, dostrzeganie we wszystkim działania szatana, nawet w czynach, które są neutralne moralnie.
3. Wiara magiczna w kult Maryi, aniołów i świętych ks. Natanka odbiega od zdrowej pobożności, co odwraca uwagę od prawdy o zbawieniu przez Jezusa Chrystusa.
4. Rzucanie klątw.
W lipcu ubiegłego roku kard. Dziwisz nałożył na ks. Natanka karę suspensy. Nie może on sprawować żadnych czynności kapłańskich ani udzielać rozgrzeszenia. Kara została nałożona po zignorowaniu przez ks. Natanka wcześniejszych kanonicznych upomnień i dekretów dyscyplinarnych i dlatego, że kapłan odrzucił propozycje rozmów z przełożonymi, do których był wielokrotnie wzywany.
Dwa tygodnie temu Rada Stała Konferencji Episkopatu po raz kolejny przestrzegła katolików przed popieraniem idei głoszonych przez suspendowanego ks. Piotra Natanka. Rada zwraca uwagę, że sprawowane przez niego msze św. są świętokradzkie, a udzielane rozgrzeszenia - nieważne.