Karczewskiemu żal, Szydło apeluje. Politycy PiS o proteście w Sejmie
Trwa kolejny tydzień protestu niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie. Do tej pory przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów nie znalazła czasu na to, by spotkać się z nimi. Zamiast tego, Beata Szydło po raz kolejny wystosowała apel, by zakończyli protest. Do sprawy odniósł się również marszałek Stanisław Karczewski.
Od 32. dni niepełnosprawni i ich opiekunowie koczują na sejmowym korytarzu. Protestujący domagają się przyznania świadczenia w wysokości 500 zł. Rząd jednak uparcie odmawia. Do tej pory udało się jedynie zrównać wysokość renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS.
Do tej pory wizytę protestującym złożyli m.in prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, czy minister Elżbieta Rafalska. Wielką nieobecną na tej liście polityków jest wicepremier Beata Szydło, która zarządza Komitetem Społecznym Rady Ministrów. Była szefowa ogranicza się jedynie do wzywania opiekunów osób niepełnosprawnych do zaprzestania protestu.
Nie inaczej było podczas partyjnego spotkania z mieszkańcami Świątnik Górnych. Szydło została zapytana o komentarz do trwającego w Sejmie protestu. - Po raz kolejny apelujemy, aby zakończyć protest - oświadczyła wicepremier, podkreślając, że "rząd PiS naprawia system po tych, którzy przez wiele lat poprzednich rządów nie zrobili właściwie niczego dla niepełnosprawnych".
- Teraz część tych polityków bardzo krzyczy, lansuje się - uznała Beata Szydło. - W tej chwili my musimy nadrabiać ten czas, ale chcemy to robić w taki sposób, żeby nie było sytuacji, że ktokolwiek będzie czuł się pokrzywdzony, że ktoś nie otrzyma pomocy - dodała podczas spotkania
Marszałkowi jest żal
O protest Sejmie był również pytany Stanisław Karczewski, który wziął udział w spotkaniu z mieszkańcami na zamku w Krokowej. - Jeśli przychodzi pani Janina Ochojska, którą niezwykle szanuję, która zrobiła bardzo dużo wielkich rzeczy i wzywa, żebyśmy tam byli. Czy ci ludzie nie widzą tych dzieci, które tam są, które nie mogą się wykąpać, wyjść na dwór? - zastanawiał się marszałek Senatu.
- Ja to widzę i ubolewam nad tym. Żal mi jest tych dzieci, że te dzieci nie mogą normalnie wyjść na zewnątrz i zobaczyć jak pięknie wygląda wiosna. Źle, że wykorzystuje się dzieci do tego protestu - dodał polityk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl