Karadżić i Mladić wreszcie schwytani?
Szef unijnej dyplomacji Javier Solana
wyraził nadzieję, że w tym tygodniu nadejdą "dobre
nowiny" w związku z poszukiwaniami Radovana Karadżicia i Ratko
Mladicia, oskarżonych o zbrodnie wojenne popełnione w czasie wojny
w Bośni.
27.06.2005 17:45
Dziesiąta rocznica masakry ok. 8 tys. muzułmańskich mężczyzn ze Srebrenicy (Bośnia) przypada w piątek. Odpowiedzialność za tę masakrę jest jednym z głównych zarzutów aktu oskarżenia wobec Karadżicia - byłego przywódcy Serbów bośniackich i gen. Ratko Mladicia - dowódcy ich armii.
W minionych tygodniach nasiliły się sygnały wskazujące, że władze w Belgradzie ostatecznie "dojrzały" do aresztowania Mladicia, który ukrywa się na terytorium Serbii - jak twierdzi prokuratura oenzetowskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii. Karadżić ukrywa się podobno w serbskiej części Bośni i Hercegowiny (BiH).
Solana wyraził też nadzieję, że przed końcem roku BiH będzie mogła przystąpić do rozmów o układzie stowarzyszeniowym z Unią Europejską. Rozpoczęcie negocjacji będzie jednak zależeć od reformy policji BiH - ostatniej w tym kraju instytucji podzielonej według kryterium etnicznego. Zasadniczą sprawą jest też pełna współpraca z trybunałem w Hadze, odrzucana głownie w serbskiej części Bośni.
Szef unijnej dyplomacji powiedział, że chciałby rozpocząć rozmowy z BiH w przypadającą 21 listopada 10. rocznicę podpisania porozumienia pokojowego z Dayton, kończącego wojnę w Bośni.
Zgodnie z porozumieniem z Dayton, BiH została podzielona na dwie autonomiczne jednostki państwowe - Republikę Serbską (RS) i federację muzułmańsko-chorwacką. Mają one własne parlamenty, rządy i prezydentów. Istnieją też władze i instytucje ogólnobośniackie, w tym rząd oraz wspólna armia. Ostatnia instytucja, która nadal jest podzielona to policja. Powołaniu wspólnej policji sprzeciwiają się władze RS.