PolitykaKara dla Gowina, Żalka i Godsona? Tusk: wstrzymamy się na czas wyboru szefa PO

Kara dla Gowina, Żalka i Godsona? Tusk: wstrzymamy się na czas wyboru szefa PO

- Poprosiłem szefa klubu, aby na czas wyboru szefa PO powstrzymać się z karami - powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do sprawy złamania dyscypliny partyjnej przez Jarosława Gowina, Jacka Żalka i Johna Godsona.

Kara dla Gowina, Żalka i Godsona? Tusk: wstrzymamy się na czas wyboru szefa PO
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

- Bardzo wielu posłów PO chciałoby - i słusznie, rozumiem ich - aby posłowie Gowin, Godson i Żalek nie byli już w klubie Platformy, ze względu na tego typu zachowania, szczególnie głosowanie przeciwko własnemu rządowi - podkreślił premier. Poinformował jednak, że poprosił szefa klubu PO Rafała Grupińskiego oraz rzeczniczkę dyscypliny klubowej Iwonę Śledzińską-Katarasińską, aby przynajmniej na czas wyborów szefa PO wstrzymali się z karami dla tych posłów. - Ponieważ nie chcę, aby wykorzystali jakikolwiek pretekst i opuścili PO - oświadczył Tusk.

- Mam nadzieję, że w związku z tym ewentualne konsekwencje, jakie powinni ponieść posłowie, którzy łamią dyscyplinę, spotkają tych posłów dopiero po zakończeniu wyborów - dodał. - Nie chciałbym, aby jakakolwiek decyzja w PO utrudniała panu Gowinowi kontynuowanie kampanii i uczestniczenie w wyborach na przewodniczącego - zaznaczył szef rządu.

Wybory na szefa PO, w których startują Tusk i Gowin, mają się zakończyć do 23 sierpnia.

Trzej posłowie PO - Jarosław Gowin, John Godson i Jacek Żalek - dwukrotnie złamali dyscypliną partyjną i wstrzymali się od głosu. Pierwszy raz podczas głosowania nad odrzuceniem rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych, dotyczącym zawieszenia pierwszego, 50-procentowego progu ostrożnościowego. Kolejny raz w głosowaniu nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o finansach publicznych dotyczącym zawieszenia pierwszego progu ostrożnościowego.

"Dzisiejsze głosowania pokazują, że pomimo dziwnego zachowania niektórych kolegów, koalicja dysponuje stabilną większością" - napisał na Twitterze rzecznik rządu Paweł Graś. Nowela ustawy o finansach publicznych, która zawiesza tzw. pierwszy próg ostrożnościowy (dług publiczny będzie mógł przekroczyć 50 proc. PKB) została bowiem uchwalona.

Szef klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział wcześniej, że jeśli Gowin, Godson i Żalek nie poprą rządowego projektu, to prawdopodobnie czeka ich zawieszenie w prawach członka klubu Platformy.

Tuż po głosowaniu ws. ustawy o finansach publicznych Biernat podtrzymał swą zapowiedź złożenia wniosku o wyrzucenie z partii Gowina, Żalka i Godsona. Później jednak w rozmowie z dziennikarzami nie wykluczył, że zgodnie z wolą Tuska wstrzyma się z tym do zakończenia wyborów w PO. - Zastanawiam się, czy nie poczekać, żeby wykluczyć całą trójkę w pakiecie, bo wina jest podobna i ta sama - zaznaczył Biernat.

Czy groźby pod ich adresem staną się faktem i w konsekwencji Jarosław Gowin, John Godson i Jacek Żalek zostaną zawieszeni w prawach członków Klubu?

Oficjalnego stanowiska PO jeszcze nie ma, ale jak przewiduje Joanna Senyszyn (SLD) jest to bardzo wątpliwe. - Myślę, że to im nie grozi. Chłopcy chcieli popisać się, że mają własne zdanie, ale to i tak nie miało wpływu na wynik głosowania - mówi europosłanka. Tłumaczy, że tak surowa kara ich nie spotka, bo gdyby tak się stało, wszyscy zaczęli by mówić, że Tusk pozbył się Gowina, bo bał się konkurencji w wyborach na szefa PO. A może taki wniosek wpłynie po wyborach, tak jak zapowiadał to Andrzej Biernat? - Po wyborach to będzie musztarda po obiedzie, cokolwiek zrobią władze PO, będzie to wykorzystane przeciwko nim. Nie wyrzucą - to będzie oznaczać, że boją się wyrzucić. Wyrzucą - to boją się konkurencji. Gowin po prostu zaszachował Tuska – uważa Senyszyn. Chyba, że sami chcą być wyrzuceni? To - jej zdaniem - jeszcze bardziej wątpliwe, bo przecież „mają świadomość, że wszelkie odejścia kończą się dla polityków raczej smutno”.

Innego zdania jest Ryszard Czarnecki (PiS). Według niego posłowie idą na konfrontację, bo chcą być represjonowani, bo taka represja będzie ich przepustką do stworzenia czegoś nowego poza Platformą. Pomimo że Jarosław Gowin podkreśla, że wcale takiego planu nie ma? - Tak, myślę, że on bardzo tego chce i teraz wykorzystuje sytuację do promowania swojego nazwiska – uważa europoseł. Czyli Klub zawiesi ich w prawach członków PO, czy sami odejdą? - Myślę, że zostaną zawieszeni, ale czy potem sami odejdą, czy zostaną wyrzuceni, to już nie ma znaczenia – mówi Czarnecki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (373)