Kapsuła ratunkowa dotarła do kopalni w Chile
Pierwszą z trzech kapsuł ratunkowych, które posłużą do wydobycia na powierzchnię 33 górników uwięzionych pod ziemią od początku sierpnia br., dostarczono na miejsce do kopalni San Jose, na pustyni Atacama.
26.09.2010 | aktual.: 26.09.2010 05:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dwie pozostałe, zbudowane specjalnie do celów tej akcji w stoczni chilijskiej marynarki wojennej, mają być dostarczone w przyszłym, tygodniu.
Kapsuły posłużą do wydobywania górników pojedynczo na powierzchnię, po ukończeniu drążenia szybów ratunkowych.
Według ocen ekspertów rządowych, powinno to nastąpić na początku listopada, lub nawet wcześniej, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Poprzednio przewidywano, że akcja ratownicza może potrwać nawet do połowy grudnia.
Stalowa kapsuła mierzy ok. 10 m wysokości. W jej wnętrzu jest miejsce dla jednej osoby. Na dole kapsuły znajdują się trzy pojemniki ze sprężonym powietrzem, które powinno wystarczyć na 90 minut.
Ocenia się, że wyciąganie na powierzchnię będzie trwało 15-20 minut. W razie nieprzewidzianych trudności, np. zablokowania się kapsuły w szybie, będzie można otworzyć dolną pokrywę kapsuły i opuścić górnika z powrotem na dół na linie.