Kapitan Tomasz Cichocki wyruszył w rejs dookoła świata
Kapitan Tomasz Cichocki znowu wyrusza w rejs dokoła świata. W gdyńskiej marinie odbyło się uroczyste pożegnanie żeglarza, który samotnie przepłynie 25 tys. mil morskich.
04.08.2014 10:42
Tomasz Cichocki żegluje od 40 lat, a próbę opłynięcia globu podejmuje po raz drugi. Pierwsza, nieudana wyprawa zajęła mu 312 dni. Teraz szacuje, że okrążenie ziemi zajmie 230 dni. Rejs odbywać się będzie w formule "non stop", co oznacza, że żadna inna jednostka nie może pomóc śmiałkowi, a sam kapitan ma zakaz zawijania do portów.
Dystans 25 tys. mil morskich, czyli prawie 47 tys. kilometrów Cichocki ma zamiar pokonać tzw. szlakiem kliprów. Żeglarz minie przylądek Dobrej Nadziei w RPA, Przylądek Południowo-Wschodni w Australii oraz Przylądek Horn w Ameryce Południowej, skąd skieruje się bezpośrednio do Europy. Kapitan nakreślił sobie najkrótszy możliwie szlak, ale jak podkreśla, trasę wyznacza prognoza pogody. Czasem warto płynąć dwa dni dłużej, aby ominąć sztorm i uniknąć niepotrzebnych niebezpieczeństw.
- Jestem sprawny fizycznie. Jestem do tego przygotowany psychicznie już od wielu lat i posiadam odpowiednie doświadczenie. Ostatecznie wszystko zweryfikuje ocean i wówczas zobaczymy, czy zrealizuje swoje założenia - powiedział Tomasz Cichocki.
Kapitan długo przygotowywał się do opłynięcia ziemi w pojedynkę. Poza zwiększeniem wytrzymałości fizycznej wiele wysiłku wymagało dostosowanie sprzętu do wymagań rejsu. Jego jacht Delphi 47 posiada trzy odporne na wodę i uszkodzenia mechaniczne komputery pokładowe, które będą pomocne przy nawigacji oraz sterowaniu. Łódź rozwija prędkość dochodzącą do 11 węzłów, czyli ponad 20 km/h, a baki mieszczą prawie 955 litrów paliwa.
Rejs będzie monitorowany przez uznaną brytyjską komisję certyfikującą tego typu przedsięwzięcia World Speed Record Council weryfikuje i potwierdza osiągnięcia żeglarskie poprzez wręczenie stosownego dyplomu, na którym widnieją dane techniczne rejsu oraz czas jego trwania.