Polityka"Kapelusz Palikota z datkami oddać Tuskowi na biurko"

"Kapelusz Palikota z datkami oddać Tuskowi na biurko"

Zdaniem Zbigniewa Ziobry (PiS) kapelusz, za pomocą którego poseł PO Janusz Palikot przeprowadzał w Sejmie "zrzutkę na Ziobrę", warto przekazać na biurko premierowi Donaldowi Tuskowi. Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu Palikot umieścił na pulpicie przy swoim miejscu na sali sejmowej kapelusz z kartką "zrzutka na Ziobrę".

"Kapelusz Palikota z datkami oddać Tuskowi na biurko"

20.12.2008 | aktual.: 20.12.2008 16:55

Poseł PiS powiedział dziennikarzom, że kapelusz Palikota "będzie dedykował na biurko Tuskowi, aby patrząc na zebrane pieniądze przypomniał sobie o niemniej cynicznych obietnicach radykalnych podwyżek dla wielu ludzi".

- Liczne wyrazy sympatii i solidarności jakie otrzymuję z całego kraju, tysiące listów, maili, telefonów traktuję jako wyraz dezaprobaty, że sąd za wyrwane z kontekstu zdanie orzeka de facto karę konfiskaty majątku - mówił Ziobro.

Jak dodał, są jednak osoby, które "w sposób cyniczny, nie z dobroci serca, ale z cynizmu serca tę sytuację chcą wykorzystać dla własnych celów politycznych".

Kapelusz Palikota leżał w ławach sejmowych od wtorku. W czwartek poseł PO mówił, że nie sprawdzał, ile pieniędzy zebrał.

Palikot przyznał w czwartek żartobliwie, że spodziewa się kary za "zrzutkę na Ziobrę", bo nie zwrócił się do szefa MSWiA o pozwolenie na przeprowadzenie zbiórki publicznej.

Wcześniej szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że partia zastanawia się nad zorganizowaniem zbiórki pieniędzy na pomoc dla Ziobry.

Sąd prawomocnie nakazał Ziobrze przeprosić za pośrednictwem ogłoszeń wykupionych w trzech telewizjach doktora Mirosława G. za słowa "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Ponadto poseł PiS musi zapłacić doktorowi G. 30 tys. zł zadośćuczynienia.

W niedawnej rozmowie z "Dziennikiem" Ziobro powiedział, że "zarabia około 6,5 tysiąca" i chyba będzie musiał sprzedać mieszkanie. Według jego szacunków, wykupienie spotów z przeprosinami to koszt od 200 do 500 tys. złotych.

Ziobro zapowiedział w sobotę kasację oraz wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Najwyższy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)