Kapelan wojskowych służb ks. płk Robert Mokrzycki zawieszony po przeszukaniu CBA
Proboszcz katedry polowej ks. płk Robert Mokrzycki został zawieszony "w pełnieniu wszelkich funkcji i urzędów" przez bp. polowego Józefa Guzdka - poinformowała Kuria Polowa. Decyzja jest skutkiem dokonanych przez śledczych przeszukań pomieszczeń proboszcza.
- O celu i wyniku przeszukania nie została poinformowana Kuria Polowa - głosi komunikat opublikowany na stronie internetowej Ordynariatu Polowego. Jak dodano, funkcjonariusze dokonujący czynności procesowych przeszukali 11 lipca pomieszczenia zajmowane przez proboszcza. Bp Guzdek "niezwłocznie zawiesił ks. Mokrzyckiego w pełnieniu wszelkich funkcji i urzędów do czasu złożenia przez niego stosownych wyjaśnień".
- Jesteśmy w sytuacji dość trudnej, bo nie posiadamy informacji w tej sprawie. Proboszcz jest nieobecny, bo przebywa na urlopie, więc czekamy na jego powrót i stawienie się przed biskupem ordynariuszem. Wtedy bp Guzdek wysłucha wyjaśnień proboszcza i będzie miał szerszą wiedzę - powiedział rzecznik prasowy Ordynariatu Polowego ks. płk Zbigniew Kępa. Dodał, że ks. Mokrzycki złoży wyjaśnienia przed bp. Guzdkiem najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział, że Biuro "w żadnym przypadku nie ujawnia miejsc ani osób, wobec których podejmuje działania".
Według portalu tvn24.pl przeszukania przeprowadzono w związku ze śledztwem dotyczącym powoływania się na wpływy m.in. w resorcie infrastruktury i rozwoju. Prowadzi je Prokuratura Apelacyjna w Warszawie; bada ona kwestię podejrzenia udzielania korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej.
W sprawie tej dwaj biznesmeni z Leżajska usłyszeli zarzuty, za które grozi kara do 8 lat więzienia. Media podawały, że podejrzani chcieli "przepchnąć" w Warszawie 20 spraw.
- W ramach prowadzonych czynności poszukiwano m.in. wyrobów ze złota. Przeszukanie przyniosło pozytywny efekt - mówił w poniedziałek rzecznik PA Zbigniew Jaskólski. Z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia, u kogo znaleziono złoto oraz czy znaleziono wszystkie poszukiwane wyroby i ile ich było.
Prokuratura ujawniła, że przeszukano pomieszczenia 15 osób, w tym szefa klubu poselskiego PSL Jana Burego i wiceministra infrastruktury i rozwoju Zbigniewa Rynasiewicza (PO), który pochodzi z Leżajska.
W zeszłym tygodniu media pisały, że m.in. u Burego i Rynasiewicza oraz znanego biskupa (którego danych nie podano) szukano sztabek złota. Według portalu natemat.pl sztabkę złota znaleziono u duchownego.
W zeszłym tygodniu prokuratura potwierdziła, że przeszukania prowadzono też u szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny Habało (została zawieszona w obowiązkach służbowych i w jej sprawie działa rzecznik dyscyplinarny), a także u byłego prokuratora Zbigniewa Niezgody (był doradcą kilku ministrów sprawiedliwości), który podobnie jak Habało wykłada na prywatnej uczelni w Rzeszowie.
Przeszukiwano też pomieszczenia należące do b. szefa rzeszowskiej delegatury UOP (dziś prywatnego przedsiębiorcy - UOP nie istnieje od 2002 r. - PAP). Szczegóły tych działań nie są ujawniane; Jaskólski poinformował, że trwa analiza dowodów uzyskanych w przeszukaniach.