Kandydatury na marszałka sejmu można zgłaszać do godz. 19.00. Wybór zostanie dokonany jutro
Jak poinformował kierujący obecnie pracami sejmu marszałek senior Jerzy Wenderlich, kandydatury na marszałka sejmu można zgłaszać do godz. 19.00. Jego wybór zostanie dokonany jutro. Dr hab. Piotr Wawrzyk w rozmowie z WP stwierdził, że świadczy to o tym, że wbrew spekulacjom nie będzie odwlekania wyboru nowego marszałka. - W efekcie będzie to szybki i sprawny wybór, ponieważ jak wiemy nie będzie zbyt wielu kandydatów - dodaje.
Jak na razie kandydatami na kolejnego marszałka sejmu są: obecna rzeczniczka rządu Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska oraz poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wicemarszałek Wenderlich.
Przed zebraniem Konwentu Seniorów wicemarszałek sejmu Eugeniusz Grzeszczak stwierdził, że Polskie Stronnictwo Ludowe poprze zgłoszoną przez PO kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na marszałka sejmu. W opinii dr hab. Piotra Wawrzyka jest to realizacja umowy koalicyjnej, która zakłada, że funkcja marszałka przysługuje Platformie Obywatelskiej. - Gdyby PSL nie poparł kandydata, czy kandydatki PO byłoby to de facto zerwaniem umowy koalicyjnej i mogłyby mieć dalej idące reperkusje dla funkcjonowania całej koalicji. PSL nie chcąc wyjść na tego niedobrego w koalicji, po prostu nie miał innego wyboru - dodał.
Zobacz również, co o Kidawie-Błońskiej uważa Cimoszewicz:
Według eksperta wybór kandydata na marszałka sejmu wydaje się być już przesądzony. - Przy poparciu sejmu koalicja ma zdecydowaną większość i w sposób bezproblemowy przeforsuje swojego pretendenta. Pytanie tylko na ile jest to dobra kandydatura dla naszego sejmu - ocenia. Zdaniem dr hab. Piotra Wawrzyka, Małgorzata Kidawa-Błońska jest złą kandydaturą dla Platformy Obywatelskiej. - Z tego względu, że ta pretendentka będąc rzecznikiem rządu Donalda Tuska i Ewy Kopacz tłumaczyła nam przez rok, że nie ma żadnego problemu związanego z aferą taśmową. Można powiedzieć, że te ostatnie działania pani premier odwołujące polityków są niejako zaprzeczeniem tego, co mówiła nam przez rok pani Kidawa-Błońska, a więc nie będzie osobą wiarygodną.
Według eksperta kandydatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na marszałka kłóci się z szeroko reklamowanym przez PO odmłodzeniem. - Jest to osoba, która od początku rządów PO była na eksponowanych stanowiskach, a teraz będzie drugą osobą w państwie. Odmłodzenie polega na tym, że na te nieeksponowane stanowiska, jeżeli chodzi o role w polityce, wyznacza się młode osoby, czyli rzecznik rządu czy sztabu. Natomiast na te naprawdę ważne stanowiska w państwie Platforma nadal wyznacza osoby z ograniczonego kręgu osobowego, tych starych, wypróbowanych polityków - ocenia dr hab. Wawrzyk.
Zdaniem dr Grzegorza Balawajdera z Instytutu Politologii Uniwersytetu Opolskiego, Platforma Obywatelska chce mieć funkcję marszałka, ponieważ chciałaby do końca swoich rządów mieć kontrolę nad procesem legislacyjnym. - Poza tym jest to kolejny dowód na to, że wybór, który się dokona - a wiemy, że cała koalicja będzie za Małgorzatą Kidawą-Błońską- będzie jakby kolejnym potwierdzeniem, iż w parlamencie mamy większość. To jest też pewien sygnał, że mimo pewnych zawirowań wewnątrz PSL-u, koalicja jest twarda i nie ma mowy o tym, aby doszło do jakiegoś w tym momencie "wyłomu" - dodaje ekspert.