PolskaKandydatura Belki to "lekki szok"

Kandydatura Belki to "lekki szok"

Politycy SLD, pytani przez PAP o kandydaturę
Marka Belki na nowego premiera, przyznają, że ma on kompetencje do
kierowania rządem. Część z nich zwraca jednak uwagę, że jest osobą
niepopularną w Sojuszu i jego kandydatura na premiera może być
"lekkim szokiem" dla elektoratu partii.

29.03.2004 | aktual.: 29.03.2004 16:42

Działacze Sojuszu podkreślają, że rząd Belki zagwarantuje utrzymanie wzrostu gospodarczego i będzie najlepszy na niespokojne politycznie czasy.

Podczas poniedziałkowych konsultacji, w ramach których prezydent spotkał się już z szefami SLD, UP i PSL, Aleksander Kwaśniewski uznał prof. Marka Belkę za najlepszego kandydata na nowego premiera.

Przewodniczący SLD Krzysztof Janik ocenił po spotkaniu z prezydentem, że Belka to bardzo dobry kandydat na premiera. Zapowiedział też, że będzie konsultował propozycję prezydenta z szerokim kierownictwem swej partii. Według niego, Sojusz poprze kandydaturę Belki i program, jaki przedstawi jego rząd.

Propaństwowa decyzja

Szef podkarpackiego SLD Krzysztof Martens powiedział, że wysunięcie kandydatury Belki "to bardzo propaństwowa decyzja pana prezydenta". "Rynki finansowe się ucieszą, Wall Street będzie zadowolona, złotówka będzie mocna, a plan Hausnera przeprowadzimy do ostatnich szczegółów. Z tym, że elektorat lewicowy będzie lekko zaszokowany. Ale co jest dobre dla Polski, jest dobre dla lewicy" - powiedział Martens.

Zapytany, czy Sojusz poprze kandydaturę Belki, odpowiedział, że "kto dożyje, ten zobaczy". Według niego, jeżeli alternatywą mogą być przyspieszone wybory, to być może SLD "z ogromnym bólem", ale poprze Belkę.

W ocenie Martensa kandydatem bardziej odpowiadającym SLD byłby Józef Oleksy, który - jak powiedział - "ma bardzo dużo doświadczenia, wprowadzony jest w sprawy rządu i w sprawy europejskie", a przede wszystkim jest lubiany i szanowany nie tylko w SLD.

Na pytanie, dlaczego Aleksander Kwaśniewski nie wysuwa kandydata bardziej odpowiadającego Sojuszowi, Martens odparł, że prezydent "ma swoje bardzo dojrzałe i przemyślane zdanie na ten temat". "Pan prezydent zamierza odesłać SLD do domu spokojnej starości" - ocenił Martens.

Dobry fachowiec

Również zdaniem posła Sojuszu Piotra Gadzinowskiego, prof. Belka to "bardzo dobry kandydat, bardzo dobry fachowiec". Ale - jak dodał - to osoba niepopularna wśród członków SLD i wśród elektoratu Sojuszu". "Jest to kandydatura dobra dla sprawności rządzenia i dla kraju, ale ona wzrostu notowań SLD, zwłaszcza wśród elektoratu Sojuszu, nie przyniesie" - powiedział Gadzinowski.

Natomiast inny poseł Sojuszu Jerzy Szteliga uważa, że prof. Belka to wyśmienity kandydat na nowego premiera. "Na te niespokojne polityczne czasy, kiedy wielu innych kandydatów, choć niemniej znaczących, pobudzałoby jednak pewne emocje polityczne, kandydatura prof. Belki jako wybitnego ekonomisty i bardzo spokojnego człowieka, który potrafi koić emocje jest wyśmienita" - powiedział Szteliga.

Szansa na wzrost

Zdaniem dolnośląskiego posła SLD Janusza Krasonia, rząd stworzony przez Belkę ma szansę utrzymać wzrost gospodarczy i zagwarantować kontynuację planu Hausnera. "Nie wszystko, co jest dobre dla SLD, jest dobre dla Polski, oraz nie wszystko, co jest dobre dla Polski, jest dobre dla SLD. W tej sytuacji nasz kraj potrzebuje premiera, który ma szansę na uzyskanie większości, skuteczne działanie i dociągnięcie do końca kadencji. Potrzebujemy rządu, który utrzyma wzrost gospodarczy. To wszystko zapewni Marek Belka" - powiedział Krasoń.

Polityk ma nadzieję, że nowy rząd uzyska poparcie nie tylko SLD, ale UP, SDPL, Federacyjnego Klubu Romana Jagielińskiego oraz PSL, mimo że Stronnictwo kwestionuje plan Hausnera.

"Zakładamy możliwość weryfikacji planu. To nie jest kwestia dogmatycznie zamknięta. PSL mówi, że pewne elementy planu Hausnera są nie do przyjęcia. Ale jak zaczynamy mówić o konkretach, to oni ich nie potrafią podać" - dodał Krasoń.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)