Kandydat Ruchu Palikota podkrada wywiad wp.pl
Kandydat na posła, udzielając wywiadu włoskiemu portalowi polonijnemu "Nasz Świat", przekopiował swoje wypowiedzi z wywiadu udzielonego Wirtualnej Polsce. Tłumaczy, że nie wiedział, iż to nielegalna praktyka, bo "się na tym nie bardzo zna".
Serwis "Polonia" Wirtualnej Polski zamieścił w ostatnich dniach wywiady z tymi kandydatami list warszawskich, którzy część programu skierowali do Polaków mieszkających za granicą. Celem było przedstawienie ich pomysłów dla rozsianej po świecie Polonii i dyskusja o sposobach ich realizacji. Serwis skontaktował się z partiami politycznymi, prosząc o wytypowanie tego kandydata, który ma najsilniejsze związki z Polakami mieszkającymi za granicą. Wywiadów udzielili: Władysław Kozakiewicz z PSL, Sławomir Wróbel z PiS, Marcin Kierwiński z PO oraz Stanisław Surdel z Ruchu Palikota.
Kopiuj-wklej
Wywiad ze Stanisławem Surdelem zatytułowany "Polityką będę się zajmował na poważnie" ukazał się w Wirtualnej Polsce, w serwisie Polonia 30 września. 4 października na skierowanym do włoskiej Polonii portalu "Nasz Świat" zamieszczono wywiad ze Stanisławem Surdelem zatytułowany "Chcę reprezentować w parlamencie interesy Polaków za granicą". Jako autorkę podpisano Annę Malczewską. Większość tekstu to przekopiowane w całości odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski. Wywiad dla "Naszego Świata" różni się od tego dla Wirtualnej Polski tylko bardziej rozbudowanymi pytaniami, fragmentem dotyczącym opłaty za paszporty oraz kilkoma dodatkowymi zdaniami, w których kandydat wzbogaca swoje wcześniejsze wypowiedzi.
Stanisław Surdel tłumaczy, że wywiadu dla "Naszego Świata" udzielał pisemnie i "pozwolił sobie użyć niektóre elementy swoich wypowiedzi z wywiadu dla Wirtualnej Polski". Ponieważ zauważył, że podobieństwo obu tekstów zostało odnotowane na jednym z forów polonijnych, przeprosił dziennikarkę Wirtualnej Polski i poinformował, że "nie było nawet czasu, by się zapytać".
"Pochopne opinie"
Komentując wypowiedź zamieszczoną na forum, stwierdził: "Niektórzy Polacy wydają bardzo pochopnie opinie nie znając tak naprawdę ludzi, o których piszą. Smutne to, ale jest mi bardzo dobrze znane ze Szwajcarii. Wniosek jest taki jak zawsze: umiesz liczyć, to licz na siebie, a już na pewno nie na Polaków za granicą. Mimo to jestem optymistą i wierzę, że są inni, którzy inaczej myślą. Dostaję, co dzień 20-30 pozytywnych opinii od ludzi z całego świata i to mnie trzyma na duchu".
Tłumacząc, skąd pomysł na przekopiowanie wywiadu, kandydat na posła stwierdził, że "za bardzo się na tym nie zna i myślał, że to, co on odpowiadał jest jego". Ustawa o prawie autorskim mówi, co innego.
- Wywiad to wspólne dzieło dziennikarza i bohatera wywiadu. Rozporządzanie autorskimi prawami do wywiadu wymaga, więc zgody obu właścicieli, a zatem także i dziennikarza (lub wydawcy) oraz podawania nazwiska autora wywiadu - mówi Andrzej Karpowicz, adwokat specjalizujący się w prawie autorskim i prasowym.
Anna Malczewska, podpisana jako autorka wywiadu dla portalu "Nasz Świat", wyjaśnia w liście do Wirtualnej Polski, że skontaktowała się mailowo z kandydatem Ruchu Palikota. Tą samą drogą przesłała mu pytania i tego samego dnia otrzymała odpowiedzi. Nie zdawała sobie sprawy, że w większości były to kopie wypowiedzi Stanisława Surdela dla Wirtualnej Polski. (S.S)