PolskaKandydat PiS szuka wyborców w second life

Kandydat PiS szuka wyborców w second life

Mirosław Gilarski, radny Krakowa i kandydat PiS o godz. 14 pojawił się w poniedziałek w trójwymiarowym świecie gry Second Life. Polatał chwilę po krakowskim Rynku, po czym zaprosił przechodniów do swojego wirtualnego biura wyborczego z antresolą. Początkowo nie chciał ujawniać nazwiska i przynależności partyjnej.

Kandydat PiS szuka wyborców w second life
Źródło zdjęć: © Gazeta Krakowska

Pewnie jest pan z układu - zaczęli podejrzewać rozmówcy. Jestem z układu gwiezdnego- padła odpowiedź. Jako pierwszy polski polityk, Gilarski chce w wirtualnej rzeczywistości znaleźć całkiem realnych wyborców, którzy 21 października oddadzą na niego głos. Ale przy okazji spełnia też własne marzenia. Zawsze chciałem latać:) tu jest to możliwe - przyznał, pytany dlaczego zorganizował konferencję w Second Life. Przybyło na nią w sumie osiem osób - niektórzy się spóźnili, część nie wytrzymała do końca.

Kandydat na posła podejrzewa, że w większości byli to dziennikarze, którzy podchwytliwymi pytaniami próbowali go ośmieszyć. Jak mógł wywijał się więc od odpowiedzi - radia Maryja nie słucha, bo pracuje 16 godzin na dobę. Czy w czymś się nie zgadza z premierem Kaczyńskim? Może Prezes lubi koty a ja psy- odparł. Spotkania z potencjalnymi wyborcami zamierza kontynuować. Następne ma się odbyć w środę. Chce też poprawić wystrój biura i zawiesić swój portret z realu.

(NIT)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)