Kandydat na posła pobił właścicieli parkingu w Pruszkowie?
Stołeczna policja sprawdza doniesienie o
pobiciu właścicieli prywatnego parkingu w Pruszkowie (Mazowieckie)
przez kandydata na posła z LPR Filipa Sakowicza.
Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Czekamy na obdukcję lekarską właścicieli parkingu - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji nadkom. Mariusz Sokołowski. Jak dodał, właściciele parkingu to małżeństwo. Z ich doniesienia i zeznań wynika, że ok. godz. 23.30 w piątek Sakowicz z dwoma innymi mężczyznami rozwieszał swoje plakaty wyborcze na ogrodzeniu parkingu.
Właściciele parkingu twierdzą, że podeszli do kandydata na posła, zwrócili mu uwagę, że nie życzą sobie takich plakatów. Doszło między nimi do awantury. Prawdopodobnie kobieta doznała rozcięcia dolnej wargi i otarcia naskórka na policzku, mężczyzna ma podbite oko i otarte łokcie - powiedział Sokołowski.
Według niego od wyników obdukcji zależy, czy Sakowiczowi zostanie postawiony zarzut naruszenia nietykalności cielesnej i ewentualnie - uszkodzenia ciała. Za czyny te grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Filip Sakowicz powiedział, że to on został w piątek wieczorem w Pruszkowie napadnięty przez właścicieli strzeżonego parkingu i dwóch ochroniarzy firmy ochroniarskiej. Pytany, dlaczego został napadnięty, oświadczył, że w tej sprawie we wtorek zostanie wydane oświadczenie lub zorganizowana konferencja prasowa.