ŚwiatKandydat na kanclerza Niemiec przedstawił "gabinet cieni"

Kandydat na kanclerza Niemiec przedstawił "gabinet cieni"

Kandydat niemieckiej SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier przedstawił kandydatów na ministrów rządu, na którego czele ma nadzieję stanąć po wyborach do Bundestagu 27 września. Jednak sondaże wskazują na to, że w kolejnej kadencji współrządzący obecnie Niemcami socjaldemokraci przejdą do opozycji, a zespół Steinmeiera pozostanie "gabinetem cieni".

30.07.2009 | aktual.: 30.07.2009 19:01

Lider SPD stawia zarówno na doświadczonych polityków, którzy wchodzą w skład obecnego rządu Angeli Merkel (CDU)
, jak i na nowe twarze. Do swego zespołu powołał aż 10 kobiet i ośmiu mężczyzn.

Jedną z nowych postaci jest 35-letnia minister ds. socjalnych landu Meklemburgia-Pomorze Przednie Manuela Schwesig, która ma być odpowiedzią SPD na popularną polityk chadecji, minister ds. rodziny, kobiet i seniorów Ursulę von der Leyen. Przedsiębiorca i milioner 37-letni Harald Christ miałby odpowiadać za sprawy klasy średniej.

Steinmeier chciałby, aby obecny minister finansów Peer Steinbrueck stanął na czele nowego superresortu finansów i gospodarki. Wiceprzewodnicząca partii Andrea Nahles objęłaby resort oświaty, a sekretarz frakcji SPD Thomas Oppermann - sprawy wewnętrzne.

Gdyby SPD utworzyła rząd, po raz pierwszy kobiecie przypadłaby teka ministra obrony; kandydatką do tej funkcji jest dotychczasowa przewodnicząca komisji obrony w Bundestagu Ulrike Merten.

Na razie do zespołu rządowego nie weszła obecna minister zdrowia Ulla Schimdt. Najpierw ma wyjaśnić aferę wokół swego służbowego samochodu, z którego korzystała podczas urlopu w Hiszpanii.

Zdaniem niemieckich komentatorów wpadka pani Schmidt popsuła Steinmeierowi start kampanii wyborczej, lecz SPD już od dawna na niskie notowania.

Według opublikowanego w minioną środę sondażu ośrodka Emnid socjaldemokraci mogą liczyć jedynie na 24% głosów w wyborach, podczas gdy CDU/CSU - na 35% Trzecią siłą jest liberalna FDP (15% poparcia), natomiast Zieloni i Lewica mogą liczyć na 11%.

Również sam Steinmeier ma najniższe notowania od czasu, gdy we wrześniu zeszłego roku zdecydował się kandydować na kanclerza. Według sondażu ośrodka Forsa zdobyłby tylko 17% głosów, jeśli kanclerza wyłaniano by w wyborach bezpośrednich. Tymczasem na Angelę Merkel głosowałoby aż 58%.

Anna Widzyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)