Trwa ładowanie...

"Kanada przekazywała niewinnych więźniów sadystom"

Osoby zatrzymywane w Afganistanie przez kanadyjskich żołnierzy były torturowane po przekazaniu do afgańskich więzień, a kanadyjskie władze nie reagowały na raporty w tej sprawie - oświadczył w parlamencie w Ottawie wysokiej rangi kanadyjski dyplomata Richard Colvin. Według dyplomaty, dla przesłuchujących w Kandaharze tortury były "standardową procedurą".

"Kanada przekazywała niewinnych więźniów sadystom"Źródło: AFP, fot: Shah Marai
d3pmk3q
d3pmk3q

Colvin pracował w Kandaharze w roku 2006, a następnie w kanadyjskiej ambasadzie w Kabulu. Monitorował przekazywanie afgańskim władzom osób zatrzymanych przez kanadyjskie siły zbrojne, a na temat swoich spostrzeżeń przygotował raporty przekazane rządowi w Ottawie.

Kanadyjskie media oczekiwały z dużą uwagą zapowiedzianego na środę wystąpienia Colvina przed komisją niższej izby (House of Commons) kanadyjskiego parlamentu, a jego wystąpienie było transmitowane przez stacje telewizyjne.

Bici i rażeni prądem

Colvin powiedział, że zatrzymanych Afgańczyków kanadyjscy żołnierze przekazywali miejscowym władzom, choć wielu z nich było niewinnych i nie miało nic wspólnego z organizacjami terrorystycznymi. Dodał, że kanadyjscy żołnierze zatrzymali sześć razy więcej osób niż żołnierze brytyjscy i 20 razy więcej niż żołnierze holenderscy. Przy tym Kanada nie sprawdzała, w jakich warunkach znaleźli się zatrzymani, a dowódcy wojskowi objęli tajemnicą informacje o zatrzymaniach.

- Według naszych informacji najbardziej prawdopodobne jest to, że wszyscy Afgańczycy, których zatrzymaliśmy, byli torturowani. Dla przesłuchujących w Kandaharze była to standardowa procedura operacyjna - powiedział cytowany przez prasę Colvin. - Zatrzymanych nie tylko bito, lecz stosowano też inne tortury, takie jak rażenie prądem elektrycznym - twierdzi dyplomata.

d3pmk3q

Tortury tylko wzmocniły talibów

Dziennik "National Post" cytuje Colvina, według którego postępowania kanadyjskich władz wzmocniło pozycję talibów w Afganistanie, przyczyniając się do wzrostu obaw przed obcokrajowcami.

Telewizja CBC zwróciła uwagę na fragment, w którym dyplomata podkreślił, że wielokrotnie przekazywał swoje raporty kanadyjskim władzom. W kwietniu 2007 roku otrzymał jednak zalecenie, by nie sporządzać raportów pisemnych, lecz ograniczać się do raportów telefonicznych.

"National Post" przypomniał na swojej stronie internetowej, że Colvin został wezwany przez komisję parlamentarną po złożeniu pod przysięgą oświadczenia przed komisją skarg żandarmerii wojskowej (Military Police Complaints Commission), w którym stwierdził, że alarmował władze o nadużyciach wobec osób zatrzymywanych w Afganistanie.

Rząd zareagował po 1,5 roku

Kanadyjscy konserwatyści zakwestionowali wiarygodność źródeł Colvina. Podobne wątpliwości wyrazili przedstawiciele ministra obrony. Sam Colvin przyznał, że rozmawiał osobiście tylko z czterema więźniami i nie miał gwarancji, że osoby te zostały zatrzymane przez kanadyjskich żołnierzy.

d3pmk3q

Jednak w godzinie pytań do członków rządu podczas przesłuchania w komisji parlamentarnej minister obrony Peter MacKay musiał odpowiadać na zarzuty, dlaczego rządowi zajęło aż półtora roku, by zareagować na doniesienia o przemocy wobec afgańskich zatrzymanych. MacKay zapewniał, że rząd zajął się polepszeniem warunków, w jakich przebywali zatrzymani przez kanadyjskich żołnierzy.

Agencja Reutera podkreśla, że oświadczenie Colvina pojawiło się w momencie wyjątkowo niefortunnym dla władz kanadyjskich. W Afganistanie zginęło 133 kanadyjskich żołnierzy, a sondaże pokazują rosnącą niechęć Kanadyjczyków do operacji wojskowej w Afganistanie.

Kanadyjska misja wojskowa w Afganistanie liczy 2,7 tys. żołnierzy, którzy mają stacjonować do 2011 r.

d3pmk3q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3pmk3q
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj