Kanada: Kananaskis zdziwione przyszłorocznym szczytem G‑8
Następne spotkanie G-8 w Kananaskis
Zapowiedź zorganizowania w 2002 r. szczytu G-8 w maleńkiej miejscowości Kananaskis w kanadyjskich Górach Skalistych nieco zdziwiła jej mieszkańców.W niedzielę premier Kanady Jean Chretien ogłosił, że właśnie Kananaskis, oddalone od Calgary o godzinę jazdy samochodem, dostąpi zaszczytu goszczenia w przyszłym roku spotkania szefów siedmiu najbogatszych państw świata i Rosji.
Zdaniem Chretiena, taka skromna - i jednocześnie niedostępna - lokalizacja pozwoli na powrót do pierwotnego charakteru szczytów G-8. Premier zapowiedział też, że obrady będą dużo bardziej nieformalne i odbędą się w mniejszym gronie.
Tam, gdzie jedziemy, jest tylko 350 łóżek - powiedział dziennikarzom. Jeśli chcecie przyjechać, weźcie śpiwory.
Tymczasem Craig Reid, dyrektor miejscowego parku przyrody, wydaje się niezadowolony z pomysłu Chretiena. To z pewnością nie był pomysł, który nam przyświecał, kiedy tworzyliśmy park. Ale cóż, stało się, premier ich zaprosił, więc zaczniemy przygotowania - stwierdził Reid.
Podobnego zdania jest tamtejszy działacz na rzecz ochrony przyrody Stephen Legault. To zupełnie niestosowne miejsce na spotkanie - stwierdził i dodał, że mieszkańcom prowincji Alberta zawsze zależało na zachowaniu dzikiego, naturalnego charakteru okolic Kananaskis, słynących z pięknego krajobrazu.
Na wieść o planowanym szczycie ręce zacierają natomiast właściciele nielicznych hoteli w parku, którzy spodziewają się krociowych zysków. To dobra wiadomość dla nas - niespodzianka i wielki zaszczyt - zapewnia Dale Dyck, szef największego, liczącego 320 pokoi hotelu "Delta Lodge". (mag)
Zobacz także:
w WP-Turystyka - Kanada