ŚwiatKampania wyborcza we Włoszech na ostatniej prostej

Kampania wyborcza we Włoszech na ostatniej prostej

Tematem ostatniego tygodnia kampanii wyborczej we Włoszech jest telewizja. Magnat telewizyjny Silvio Berlusconi broni się przed telewizyjną debatą z udziałem liderów innych partii, także od debaty ze swym następcą Mari Montim. - Monti się nie liczy w walce, ponieważ nie ma szans wygrać tych wyborów - mówi Berlusconi.

Kampania wyborcza we Włoszech na ostatniej prostej
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Alessandro di Marco

Silvio Berlusconi uważa, że telewizja powinna zorganizować jego pojedynek z liderem centrolewicy Pierluigim Bersanim, a nie z obecnym premierem. Na prowokacje magnata telewizyjnego, ustępujący szef rządu odpowiedział zarzutem, że wymawianie się od udziału w debacie telewizyjnej obraża Włochów - świadczy bowiem o traktowaniu obywateli jako niemal niedorozwiniętych.

Tymczasem, od udziału w debacie uchyla się też wróg numer jeden politycznego establishmentu, były komik Beppe Grillo, stojący na czele ruchu 5 gwiazd. Wystarcza mu, że telewizje emitują obszerne fragmenty jego wieców i to dlatego na jednym z nich oświadczył, że "obejdziemy się bez telewizji".

Debaty telewizyjne mają w tej kampanii istotne znaczenie, bo jak wskazują sondaże aż 90 procent Włochów właśnie dzięki telewizji wyrabia sobie opinię o kandydatach w wyborach.

Wszystkie telewizje, publiczna RAI i prywatne, deklarują, że są gotowe gościć w studiu liderów sześciu największych partii biorących udział w wyborach.

Wybory parlamentarne we Włoszech odbędą się 24 lutego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)